który uświadamia mi, że jednak mam zajebiste życie...
dla mnie też. inni nie dostrzegają jakimi są szcześciarzami, że mają to co mają.
też o tym pomyślałam, że w zasadzie to cieszę się, że moje życie wygląda tak jak wygląda, mimo pewnych niedociągnięć.
Oto moc tego filmu, ludziom rozumnym dostarcza materiału do refleksji nie obarczonych goryczą i podejrzaną ckliwością. Nie będąc szczególnym zwolennikiem kina społecznego obejrzałem film z satysfakcją. Good night, and good luck, esforty. 7/10