Sam jestes sfrustrowanym stulejarzem. Tylko dzieciak moze tak pisac oraz az tak sie zachwycac tym filmem pelnym flakow i niczego wiecej. Zakladam, ze ten film podoba sie ludziom urodzonym ok 2000. Pozostali wola jednak wersje stonowana i bardziej fantasy. Ten film mogl byc dobry gdyby glowny aktor nie byl taki tlusty i niechetny do dubli, tworcy poszliby w dobry, ostry humor angieslki na miare Giliama, ograniczyli niepotrzbne wyzwiska i flaki. Nie mam nic przeciw nim, ale to musi miec jakis sens i nie odrzucac epatowaniem. Jedyne dobre sceny to Baba Jaga, troche wizja apokalipsy i to wszystko. CGI zenujace, gorsze niz to sprzed 20 lat, mechatronika tak samo, nie umywa sie to do szczegolowego dopracowania lateksowej charakteryzacji u Del Toro. Moze i jego wersje byly zbyt uladzone obecnie dla wspolczesnego widza, ale technicznie jego film, jego stwory, jego Hellboy byly lepsze.

W 2000 miale 30 lat, a ten film mi się podoba. Wygląd Hellboya lepszy niż w roli Pearlmana. Co znaczy "bardziej fantasy", ta myła mało fantasy? Filmow z ograniczoną ilością wyzwisk i flaków jest już wystarczająco dużo.
Proponuje abyś zobaczył jakieś CGI z przed dwudziestu lat, zanim zaczniesz porównania.

No ciekawe jakie to filmy obecnie sa takie ograniczone co do pokazywania flakow, wyzwisk i seksu, bo nawet animacji, to nie ominelo ani komedii romantycznych, czy w ogole komedii, z ograniczeniem sie byc moze jedynie co do braku flakow od czasu do czasu.
A niby co ja napisalam? DWADZIESCIA LAT TEMU CGI bylo niejednokrotnie lepsze niz w tym filmie. Tak ci z niego animki bez ciezaru momentami wychodza, ze chyba musisz przy tej swojej piecdziesiatce miec za slabe okulary na nosie.
Sam sobie zobacz i porownaj co lepsze produkcje z tego okresu.
No i gratuluje, jezeli facet po 30 na dzien dobry uzywa w wypowiedzi na temat obejrzanego filmu stulejarstwa wobec ludzi, ktorym sie nie podobalo, a zachwalanie ogranicza do jednego zdania.
Witam na FW piecdziesieciolatku, dlugo ci zajelo odkrycie, ze istnieje heh.
I chyba to jasne, ze mnie nijak nie przekonales, ze mowisz prawde?

Ty mnie też do niczego nie przekonałeś.
Obejrzałem CGI z przed dwudziestu lat: Star Wars: Mroczne widmo - gadasz bzdury.

Bo ty nawet nie probujesz sie przekonac, nic nie ogladales, napisales sobie, zeby wyszlo, ze jest po twojemu. I zacznij wreszcie odrozniac plec, slepy jestes?

Jak to się mówi - uderz w stół, a nożyce same się odezwą ;)

Dokładnie - film spodoba się ludziom, którzy podchodzą do tego, jak do "Hellboya", a nie szukają treści rodem ze "Skazanych na Shawshank", czy "Władcy Pierścieni".

jestem tego samego zdania. Właśnie te flaki i wyzwiska były najlepsze :) już od pierwszej minuty wiedziałem ze to będzie dobry film :) I nie zawiodłem się. szkoda że na siebie nie zarobił więc pewnie kontynuacji nie będzie :/ Brakowało mi od dawna filmu z prawdziwymi wulgaryzmami. Dziś same pegi 13+ robią żeby dzieciaczki dały zarobić. znudziły mi sie grzeczne filmy.