moze mi cos wyjasnić o co chodzi z niesmiertelnym jędrulą?
No właśnie ten moment był dziwny :) to, że przeżył kulkę w głowę to jedno :) , ale, że potem go rozwalili i stał nad ciałem Roja to już faktycznie mindfak :) reżyser musiał mieć coś na myśli bo widać, że to było wszystko świadome i zamierzone. Może wiesz, UBecja nieśmiertelna, wiecznie żywa, nawet po kulce w łeb hahaha no nic, tak czy siak film był naprawdę świetny. Moim zdaniem rzecz jasna.
Po pierwsze sam fakt zrobienia filmu jakiego w Polsce jeszcze nie było. Mimo skromnego budżetu film został nakręcony naprawdę fajnie i sprawnie. Świetna muzyka. Mimo iż aktorzy nie pierwszoligowi to wszyscy sprawili się bardzo dobrze włącznie z Krzyśkiem Zalewskim. Sprawne sceny batalistyczne, klimat też był. No poza tym Jędrulą, który był chyba jakimś radzieckim Terimnatorem lub jakiś radzieckim tajnym super eksperymentem :)
no ogolnie to sie z toba zgadzam, ale mnie odrzucil slaby scenariusz i beznadziejna koncowka, czyli rzecyz ktore wedlug mnie w filmie odgrywaja najwazniejsza role.
na + jędrula
też mnie to zastanawia, że pocisk został w czole. A druga sprawa, że zostaje wyciągnięty z autobusu i rozstrzelany, a na końcu znowu się pojawia, ale żywy.