Łał, uwielbiam tych wszystkich ludzi, którzy gdy powie się, że hobbit jest lepszy, toczą pianę. Sam uważam lotra za lepszego, ale jaki jest sens zakladania że inni nie mogą sądzić inaczej?
Uważaj na wchodzenie tego człowieka na siłę w cztery litery. Dawno Cię nie było na forum. Wiele się zmieniło, wiele wyjaśniło, a jego "miłość" nie jest bezinteresowna. Ostrzegam, bo to manipulant i dwulicowiec.
Ja tam nie wiem, jak tu ostatnio byłem to się dogadywałem, ja jestem taką filmwebową szwajcarią :)
A bądź sobie i Marsem :). Uprzedzam tylko, że to się okazał dwulicowiec w dodatku cholernie podły. Żebyś nie dał się wciągnąć w jego gierki bo on sobie szuka teraz sprzymierzeńców po tym jak stracił u kilku osób a stary wróg mu wciąż dokucza.
Fabuła na dobry kryminał :) Kamil wie, że nie jestem po żadnej stronie, jestem bardziej mediatora :D
Wiem. Nie słuchaj tych bzdur o szukaniu sprzymierzeńców, bo nikogo nie szukam. Bitwa Pięciu Armii nie rozegra się na tym forum, bo upadłych ludzi można co najwyzej pozostawic - przepraszam za stwierdzenie - odłogiem.
Raczej przypadek dla psychiatry. Ty wiesz, że on jak stracił po swojej stronie ludzi to zaczął się wybielać ich kosztem, ale najgorzej oberwało się właśnie Denisowi, którego zastraszał, obrażał non stop na poczcie i trwało to tygodniami. Dostał burę nawet za za niską ocenę PS. I non stop czepiał się go na forum. A wiesz jaki był powód? Nie chciał się przyłączyć do jego "walki z trollami" tak jak kiedyś. A ponieważ w końcu po wielu tygodniach takiego zachowania postanowiłam dwa dni temu zareagować to teraz jestem "obrończynią" spamera. Bo się nie zgadzam na nękanie, gorzenie i próby zastraszania.
Dlatego nie gadam z kamilem o wadach jakie widzę w hobbit. Nie przyłączyłemsię też nigdy do jego "sojuszu" bo prawda jest taka, że jedyną rolą w czymś takim jest kłótnia z drugą stroną, a nie argumenty. Kamil święty nie jest i ma za mały dystans do opinii innych, prawda. Ale jak się z nim nie rozmawia o filmię, tylko o czymś innym to jest naprawdę fajny. Tak więc nie będę mu pomagał w tępieniu "antyfanów" ale się od niego nie odsunę :)
Akurat jego fajność to ja poznałam aż za dobrze :/. Uwierz mi tak mnie przerobił że... Ale absolutnie nie każę Ci się od niego odsuwać. Tylko nie bierz udziału w jego wojence. Sama żałuję że kiedyś dałam się nabrać na kamilka-ofiarę. Hobbit zapowiada się tak sobie. Po premierze przyjdzie tu pełno osób wyrażających swoje opinie. Wiesz jak on reaguje. Wiesz co z tego wyjdzie. A niestety w niedzielę przekonał się, że stracił najważniejsze dla niego osoby więc szuka nowych bałwanów. Dobrze, że nie dasz się w to wciągnąć.
Będzie interesująco po premierze :) a co się stało w niedzielę, tak z ciekawości? Poza tym kiedyś, na samym moim początku na forum brałem udział w kampanii straightlinesa przeciw kamilem, ale zauważyłem, że oboje są ok. Jeszcze bardziej do myślenia dało mi to co się stało ze straightem, więc w wojence udziału nie wezmę.
Swego czasy próbował mi opylić miotacze ognia :D. Ale coś jeszcze było :) Tylko że na tamto znalazł się chętny.
Proponował mi przy trailerze, że chyba monitor miałam spalić. Ja go czasem nie ogarniam :). Ale szanuję za Elronda. :)
Hahahaha muszę strzelić facepalma! ;P Mówisz o wojnie a sam nie wiesz o co walczysz. Heh ;P W razie czego nie śmieje się z ciebie z cało kształtu sytuacji
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła :P Ale powiedzmy, że dostał zimny prysznic.
A między tą dwójkę to lepiej nie wchodzić. Jedno jest pewne Straightlines mu nie odpuści.
Może coś ze mną nie tak, ale ich kłótnie zawsze mnie śmieszyły, a nie denerwowały :)
Mnie denerwował ten język te wulgaryzmy :/ Ale próbowałam tłumaczyć straightlainesowi, to nie "bo z nim trzeba ostro" no i zrobił z niego fałszywą ofiarę popadając samemu w obłęd.
Jakby nie patrzeć dziwne, że tak się w to zaangażował na zwykłym forum. Ale z tego co widać to zaczyna być spokojny.
Albo cwany :). Nie wiem i nie interesuje mnie to. Dla mnie może go teraz zagryźć.