Właśnie jak ją zobaczyłam, od razu pomyślałam, że ona ma w sobie coś elfiego :-)

Może muszę dłużej popatrzeć na jej zdjęcia?:P

....

Chyba raczej Itarli nie Idril, tak przynajmniej opisana jest na filmwebie i w informacjach jakie znalazłem na temat filmu. Już pisłaem o tym w którymś temacie. Opis pochodzi z kastingu:
"[ITARIL] ROLA ŻEŃSKA, ELF LEŚNY, bohaterka pochodząca z plemienia Elfów Leśnych [ang. Silvan Elves]. Elfy Leśne uważa się za bardziej przyziemne i praktyczne. Niższego wzrostu niż inni elfowie, jest ona mimo to szybka i zwinna oraz fizycznie sprawna, może też walczyć zarówno mieczem, jak i łukiem. Już w młodym wieku ITARIL zapowiadała się na wojowniczkę, wybrano ją zatem do szkolenia się w służbie Gwardii Króla Lasu. To właśnie styl życia, który był zawsze jej pragnieniem, aż nie spotkała na swej drodze miłości i nie zakochała się w tajemnicy w młodym WŁADCY ELFÓW. Rola ta będzie wymagała założenia peruki oraz szkieł kontaktowych. Może być też wymagany makijaż protetyczny. WIEK: 17-27. AKCENT – STANDARDOWY."

Jak wiadomo rolę dostała Saoirse Ronan. Młody władca elfów to oczywiście Legolas, który był synem króla elfów. Itaril nie występuje w ksiażkowej wersji Hobbita, podobnie jak Legolas. Nie pamiętam też żeby w którejkolwiek książce Tolkiena wspomniane było,że Legolas ma jakąś elfkę.
Od razu mówię, że nie ma co się buntować na dodawanie nowych wątków i postaci, bo jeśli film ma być hitem to musi zawierać wątek miłosny. To samo było z Władcą Pierścieni, w którym znacznie rozszerzono motyw Arweny i Aragorna.

No cóż tak to bywa, że większość postaci u tolkiena ma kilka dopuszczalnych wersji imion. Nie pamiętam czy kiedyś spotkałam się z wersją Itaril, ale szukając w internecie znalazłam utożsamienie Itaril właśnie z Idril Celebrindal, a że druga wersja jest mi bardziej znajoma to jej właśnie użyłam. Co do wyboru aktorki jestem otwarta, charakteryzacja może zatrzeć moje pierwsze wrażenie. Bardziej dziwię się, że ta postać w ogóle występuje.

Z tego co pamiętam, w "Hobbicie" role żeńskie w ogóle nie występują, ale tak już bywa - ekranizacje filmowe rzadko są wiernymi kopiami książek.
A propos tematu - na tę elfkę bardziej pasowałaby mi ona: http://www.filmweb.pl/person/AnnaSophia+Robb-165560.

Myślałam, myślałam i znalazłam postać żeńską - Lobelia Baggins :)
A Saoirse Ronan jakoś bardziej pasuje mi na elfkę niż AnnaSophia Robb. Chociaż tak naprawdę w tego typu filmach mnóstwo zależy od charakteryzacji, a pewnie też efektów, więc elfa dałoby się zrobić niemal z każdego :)

Widziałam Annę w jednym filmie i chyba bardziej by mi pasowała do roli elfki... No cóż to tylko moje zdanie. :P Zapewne zrobią światło, pomalują, rozjaśnią włosy, tratatata i od razu inaczej...

A teraz przez tydzień będę chyba myśleć czy była jeszcze jakaś postać żeńska, bo aż mnie dziwi ten brak równowagi (nawet nie wiem jak to określić;)).