"2. Z Legolasa zrobili jakieś boga zabijania, co według mnie przesadzili ostro z tym jak on tam latał,
Lotrze też pamietał że dużo zabijał, no ale nie robił takich cudów."

I w Lotrze i w Hobbicie, nie było większego zabijaki od Legolasa - skakanie po głowach krasnoludów, jazda po schodach na tarczy Uruków czy wybicie całego "koszyka" Haradrimów , zakończony zasiekaniem mumakila to tylko próbka jego możliwości ze wszystkich 5 ( jak do tej pory ) filmów.

"3. Według mnie zakończe Pustkowia Smauga jest strasznie słabe... Nie towarzyszyły żadne
uczucia, ten wielki pomnik krasnoluda z złota dziwnie się topił i potem nie stygnie na smoku."

Strasznie słabe bo pierwotnie filmy miały być 2, nie 3 i po zmianach wszystko się nam porozłaziło, porozciągało i zrobiło sie nijakie.


Wyobraźmy sobie teraz ile czasu zajmie chłopakom z Laketown znalezienie tej czarnej strzały, ile będzie podchodów żeby odciągnąć uwagę smoka, ile zachodu żeby go przywabić do tej wielkiej bazooki na strzały, wszystko znowu porozciągają do granic możliwości :)

Mam nadzieję że Kili i Fili dotrą w końcu pod górę i tam zginą w bitwie jako rzecze książka :D liczę też na to że Thorin padnie z ręki Azoga, a temu łeb zetnie ( znowu zgodnie z prozą ) Żelaznastopa !

Mimo wszystko dobrze było wrócić do Śródziemia

władca pierścieni to z pewnością lepszy film :) habbit dużo błędów ma jak dla mnie za dużo