Wszystko to już znamy - rytualne zabójstwa, motywy biblijne, gliniarz z problemami (znowu nie poszedł na mecz z synem - to jest w każdym filmie), itd. Film trzyma tempo i da się oglądać pod warunkiem, że nie oczekujemy nowych pomysłów i zaskakujących zwrotów akcji - ot, taki hamburger