PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107603}

Hotel umarlaków

Dead & Breakfast
5,3 396
ocen
5,3 10 1 396
Hotel umarlaków
powrót do forum filmu Hotel umarlaków

co to ma być??!!??!! mówią że horror, piwo dla tego kto mi pokaże jedną straszną scenę... mówią że komedia, piwo dla tego kto mi pokaże jedną śmieszną scenę... mówią że film o zombie, piwo dla tego kto mi pokaże jedno zombie...




Film jest nudny, fabuła jest głupia, ogląda się fatalnie, ktoś chce jeszcze jakiejś zachęty??

ocenił(a) film na 6
BabciaSamoZlo

Bo to horror komediowy, a nie horror ani komedia. Jest to film bazujący na makabrzem i absurdzie, zrealizowany w specyficznej konwencji.
Mi on szczególnie nie przypadł do gustu, ale z odpowiednim nastawieniem można spokojnie obejrzeć.

BabciaSamoZlo

to był horror komediowy. nie rozumiem Twojego zażenowania. Ty mi pokaż, który klasyczny film o zombie miał choć jedną straszną scenę. Co do zombie- tytuł filmu to Dead & Breakfast(Hotel umarlaków) z czego wywnioskować można, że nie dosłownie chodziło o zombie lecz o to, że w danym miejscu będzie dużo trupów(a tak przecie było). trochę więcej analizy przed napisaniem kolejnego posta panu życzę.

ocenił(a) film na 3
yeroc

za pozwoleniem. I ja trochę lepszego zgłębienia tematu przed napisaniem kolejnego postu panu życzę. słowo Zombie jako takie w zasadzie nie występuje w tytułach. Zawsze jest to właśnie Dead (Day of the dead, diary of the dead), albo living dead (return of the living dead, night of the living dead). I nie powiesz mi że w tych tytułach chodzi o coś innego jak zombiaki... Tyle względem twojego błędu merytorycznego.



A teraz względem twego poziomu intelektualnego, który warunkuje poziom humoru jaki cię bawi... Jeśli akcje w stylu koleś z głupkowatą miną siada na motor a ten odjeżdża mu spod siedzenia cię bawią, to zapraszam do oglądania głupkowatych amerykańskich komedii dla niedorozwiniętych intelektualnie, ew jakiegoś innego filmu przesyconego gagami rodem z lat 20...

BabciaSamoZlo

W takim razie filmy takie jak Dead Calm oraz Dead Silence również są o zombie ponieważ w tytule danych filmów występuje słowo Dead. Bravissimo Tyle względem twojego błędu merytorycznego.

A teraz względem mego poziomu intelektualnego. Lubie wszelkie parodie czegoś co na to zasługuje, w tym wypadku są to właśnie filmy o zombie. W danym filmie Dead & Breakfast występuje postać która mówi, iż główni wrogowie=niebezpieczeństwo to nie są zombie. Dane stwory tylko wyglądają jak zombie, poruszają sie jak zombie, ale nimi nie są, gdyż mówią i nie powstały z martwego ciała. Zauważ również to w jaki sposób giną dane kreatury(giną od odseparowania mózgu od reszty ciała). Powracając do bohatera filmu mówiącego, że to nie są zombie. Ta postać jest postacią filmu bardziej komediowego niż horroru. Myślę że już wszystko jasne.

Ps. nie lubie głupkowatych filmów komediowych typu American Pie 4 i w góre, oraz Wieczny Student. Najpierw proszę zerknąć w mój profil, looknąć na moje oceny dla poszczególnych filmów, zerknąć na ulubione pozycje i dopiero później dawać takie opinie.

ocenił(a) film na 3
yeroc

no cóż... szkoda że pojęcie takie jak synonim, jest dla Ciebie obce, drogi kolego. Pozwól jednak, że Cię oświecę i wyjaśnię, że istnieją słowa, które posiadają więcej niż 1 znaczenie. Dlatego też dead może oznaczać poprostu martwy, jaki i zarazem określać to co się dzieje z człowiekiem, któremu strzeli do łba wracać do nas po śmierci bynajmniej z pokojowymi zamiarami, patrz te przykłady, które podałem wcześniej...


Twierdzisz że lubisz parodię rzeczy, które na to zasługują. Masz do tego prawo i powiem więcej. Ja również lubię to. Problem jednak rozbija się o jakość owych parodii. Amerykanie zrobili ten film, ponieważ zauważyli, że Brytyjski Wysyp Żywych Trupów dobrze się sprzedał. I o ile pierwowzór był całkiem udany, to był zwykły skok na kasę... A co do twych wywodów dotyczących tych stworów. Czy nie dalej jak pół godziny temu na Gadu Gadu nie pisałeś mi że to film o zombie?? Czy w swoim pierwszym poście nie napisałeś że to film o zombie?? Trochę sobie przeczysz...

BabciaSamoZlo

Zauważyłem pewne zakłopotanie wynikające z twego postu. Otóż odbiegasz od tematu i zaczynasz nowy odnośnie moich umiejętności merytorycznych. Tak robią tylko osoby, które gubią się w tematyce filmu i boją przyznać sie do swego interpretującego błędu - szukają np. błędów ortograficznych innych posiadających odmienne zdanie rozmówców.

Pozwól, że przypomnę fragment mego poprzedniego postu.

"Zauważ również to w jaki sposób giną dane kreatury(giną od odseparowania MÓZGU od reszty CIAŁA). Powracając do bohatera filmu mówiącego, że to NIE SĄ zombie. Ta postać jest postacią filmu bardziej KOMEDIOWEGO niż horroru."

Ten film parodiuje w pewnym sensie sposób "narodzin" stworka o nazwie zombie. W tym filmie były zombie/wyśmiane zombie, wyśmiane ich pochodzenie/narodziny.

Zombie które mówią, tańczą? Które nie pochodzą z trupa? Tak. To jest właśnie wyśmianie wszystkiego co jest związane z oldschoolowymi zombie.

ocenił(a) film na 3
yeroc

Jest takie stare powiedzenie i dzięki tobie jak widać wciąż aktualne, kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie...

Spytasz się drogi kolego czemu to przytoczyłem. Otóż to TY właśnie się pogrążyłeś owym odejściem od tematu, bo to ty teraz próbujesz mnie pogrążyć na zupełnie nowym gruncie, ponieważ zaczyna Ci brakować kontrargumentów. Wszystkie moje wypowiedzi wiążą się z tematem naszej dyskusji... Prawdą jest że na początku wspomniałem o twoim poziomie intelektualnym, jednak skoro było to NA POCZĄTKU, to nie miałem od czego odbiegać, skoro dyskusja jeszcze nawet nie ustaliła jakim torem będzie biegnąć...

Tyle jeśli idzie o pierwszą część Twojej wypowiedzi. A teraz względem przytoczonego fragmentu. Owszem, owe kreatury giną po oddzieleniu mózgu od reszty ciała, ALE... Tak nas natura stworzyła że większość istot ginie po odzieleniu mózgu od reszty ciała, nie tylko zombiaki. Jeszcze jedna sprawa, czemu sądzisz, że skoro bohater występuje w komedii musi mówić nieprawdę?? Chodzi mi o to, że poważasz stwierdzenie "głównego eksperta" od tego czegoś, że nie są to zombiaki, tym, że jest bohaterem komediowym...

Względem ostatniej części wypowiedzi, zombi mówili już w Day of the dead. Tańczyć może nie tańczyli, ale nie uważam tego za jakiś szczególnie śmieszny element filmu. Polecam lekturę Wysypu żywych trupów, abyś zobaczył na własne oczy, co to znaczy polewka z umarlaków...

BabciaSamoZlo

Popieram kolege Yeroc'a, czepiasz sie nie potrzebnie, Dom Umarlakow to komedio-horror, i gdyby nie scena z tancem (iscie "musicalowa") i wstawki country Bob'a nigdy nie wpadlabym na to ze to zart a nie najzwyklejszy film o zombie, badz tego typu stoworach, bo poziom bardzo podobny...

Droga Babciu, faktem jest ze film ten byl zalosny, co gorsza dla Ciebie zalosny specjalnie... Natomiast wiekszosc filmow o zombie jest zalosna przy zalozeniach ze mialo to byc wielkie kino... A wysyp zywych trupow tez genialny nie byl.

Pozdrawiam

DeFaust

P.S.

Pozwole sobie dodac, ze fabula byla tu duzo ciekawsza niz w wiekszosci filmow o zombie... Akcja, mniej wiecej na tym samym poziomie...

ocenił(a) film na 3
DeFaust

Masz rację, że większość filmów o zombie to kicz (moim zdaniem lepsze słowo) i dzięki temu to właśnie kicz stał się naturalnym środowiskiem bytowania zombie movies. Dlatego właśnie Tarantino tworząc GH planet terror wzorował się na kiczowatych produkcjach kina klasy B o zombie...


Podczas gdy to co nam zaserwowano... ehh no dobra, ta dyskusja donikąd nie prowadzi. Wam widać przypadł ten typ humoru do gustu. Mi nie...

ocenił(a) film na 7
BabciaSamoZlo

Filmy Tarantino miały chyba nieco większy budżet, co nie? Tutaj mamy średniobudżetową, zdrową zabawę konwencją. Chociaż trzeba przyznać, że Dead & Breakfast jest w swoim gatunku (czarny humor oparty na schematach horroru) raczej średni, taka druga liga. Jest na prawdę dużo lepszych tytułów. Jest tylko jedno "ale", które sam w końcu zauważyłeś - to filmy ze specyficznym poczuciem humoru, które sporo osób uważa wręcz za niesmaczne.

ocenił(a) film na 7
KingOfWine

Tak nawiasem "Planet Terror" nie jest filmem Tarantino. Pobieżnie przeczytałem twojego posta i byłem pewien, że masz na myśli "Od zmierzchu do świtu".

ocenił(a) film na 3
KingOfWine

no dobra, mały błąd, Robert Rodriguez wyreżyserował PT, a Tarantino był tylko producentem...

KingOfWine

Tyle tylko, że "Od zmierzchu do świtu" też nie jest filmem Tarantino! To film, którego reżyserem jest Robert Rodriguez. A Robert Kurtzman z Quentinem Tarantino napisali do niego scenariusz i ten drugi z całą pewnością pojawił sie jeszcze w obsadzie aktorskiej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones