Filmu jeszcze nie oglądałem, ale zobaczywszy, że pojawi się w nim tak znakomita persona, jak
Rimbaud, zaciekawił mnie. Ktoś zaspojleruje coś na ten temat?
Wiem brzmi to dosyć dziwnie :)
Film nie jest "klasyczną" biografią, to bardziej studium postaci Boba Dylana. Przedstawia kilku bohaterów mających stanowić różne aspekty jego osobowości. Jednym z nich jest Rimbaud zagrany świetnie przez Bena Whishaw.
W skrócie film nic nie wnosi odnośnie pisarza czy jego twórczości. Ale i tak bardzo polecam.! Jest wyśmienitą wariacją na temat życia Dylana, a aktorstwo jest znakomite.
Twoje pytanie nie oczekuje już odpowiedzi, więc chciałam tylko powiedzieć, że jeśli czytasz Rimbauda to możesz (a w zasadzie powinieneś) czuć się wyjątkowy. Dziś niewielu jest ludzi, którzy mają dobry nieskomercjalizowany gust.
A Rimbauda juz sie w szkolach licealnych nie przerabia? Razem z Baudelairem (nie wspomne o Verlaine, bo juz chyba mniej jest popularny)?
Przerabiać jeden wiersz na lekcji, a czytanie innych jego poezji i fascynacja samą jego osobowością to dwie różne sprawy.
Racja, ale mysle, ze jest ikona, nawet w popkulturze, i jesli ktos sie interesuje kultura, to Rimbaud nie jest tajemnicznym nazwiskiem.
Popkulturze? Właśnie o to chodzi, że nie wiele osób interesuje się dziś kulturą. Nie mylić ze komercyjnymi wytworami XXI w.
Na maturę robiłam prezentację o teodycei z naciskiem na dolne rejony wszechświata, więc 'Kwiaty zła' itp. klimaty poszły w ramach researchu, myślę też, że paru kojarzy dzięki
http://www.filmweb.pl/film/Całkowite+zaćmienie-1995-22
Ale tak do poduszki to myślę, że chyba nie za wielu teraz...