teraz, gdy przeżyłem...
wystarczającą ilość dni...
w końcu widzę wszystkie...
szaleństwa, które popełniłem...
więc słuchajcie, kiedy śpiewam...
o pokusach tego świata...
luksusowych samochodach i igłach...
whiskey, mięsie i perłach...
a na końcu...
najważniejsza jest rodzina i przyjaciele...
zaakceptowanie samego siebie...
ale nie popadanie w egoizm...
chodzi o dobry i ciężki spacer...
i dziewczyny, które doprowadziłeś do łez...
chodzi o muzykę, którą tworzysz|każdego dnia, aż do samej śmierci...
to piękna jazda...
piękna jazda...
piękna jazda...
piękna jazda...
stoję dziś przed wami nad przepaścią śmierci...
mój punkt widzenia zmienił się całkowicie...
w każdym liściu, każdej chmurze...
widzę rękę boga...
a czasami zostaje ci tylko...
ostatni spacer po cmentarzu...
więc gwiżdżesz sobie jakąś wesołą melodię...
którą słyszą już tylko duchy...
śpiewaj ile masz sił...
i poprowadź za sobą orkiestrę...
żebyś nie zamienił się w kolejną szarą mysz...
bo, gdy wszystko zostało już powiedziane...
gdy młodość się skończyła...
zobaczysz o co naprawdę w tym chodzi...
muzykę...
kwiaty...
dzieci...
spędzanie miło czasu z bliskimi...
podróżowanie nie tylko w interesach...
zaakceptowaniu swej śmiertelności...
i tego właśnie się nauczyłem...
i teraz już pod sam koniec...
1najważniejsza jest rodzina i przyjaciele...
zaakceptowanie samego siebie...
ale nie popadanie w egoizm...
chodzi o dobry i ciężki spacer...
i dziewczyny, które doprowadziłeś do łez...
chodzi o muzykę, którą tworzysz|każdego dnia, aż do samej śmierci...
to piękna jazda...
nie piękna jazda, tylko piękna podróż.
piękna jazda, to swoją drogą byłby dobry tytuł jakiejś polskiej komedii młodzieżowej.