Film trochę przynudnawy. Naciągany wątek miłosny Idy (czy też "seksualny"). Smutny i wzruszający - tak, ale ile można się wzruszać przez 80 minut? Dobrze nakręcony - być może, ale czy to wystarczy na oskara - bardzo wątpię.
"Mandarynki" zdecydowanie lepsze i to mój faworyt w wyścigu po oskary. Wątek miłosny dodany na siłe, ale film oglądało mi sie dobrze.