Ida to naprawdę kawał porządnego, polskiego kina w starym stylu. Martwi mnie jednak jedna rzecz. Film zdobył sporą popularność za granicą, czego ukoronowaniem jest wygrany Oskar, ale jednak aby w pełni go zrozumieć trzeba znać wszystkie historyczne niuanse, znać realia tamtych czasów. Ida jest filmem niejasnym, nie jest wszystko łopatologicznie wyjaśnione, bo też nie o to chodziło twórcom. Nie celowano w target ogólnoświatowy.
Widzę, jak wielu Polaków ma problem ze zrozumieniem wydarzeń w filmie, a co dopiero niezaznajomieni z tematem obcokrajowcy. Stąd właśnie tyle głosów o tym, że Ida szkaluje Polaków. Kto zrozumiał, ten wie, że wcale tak nie jest.
Kto z ludzi z zachodu zrozumie, kim była Wanda, co robiła i dlaczego się zabiła? Kto pojmie, z jakiego powodu zginęli rodzice Idy a ona sama przeżyła? Obawiam się, że wielu z tych co się zachwycali Idą za naszą zachodnią granicą robili to tylko ze względu na otoczkę filmu i jego popularność, bo w końcu film na topie, nie rozumiejąc go w pełni. Ja sama choć dobrze znam historię to i tak niektóre detale stały się jaśniejsze, jak wytłumaczyła mi to matka i babka, z którymi oglądałam film.
Moim zdaniem film zasłużył na nagrodę, choć sukces Idy na świecie nadal jest zaskakujący.