Przyjmowany z zachwytem, wychwalany pod niebiosa i nagradzany na międzynarodowych festiwalach polski kandydat do Oscara. Czy faktycznie "arcydzieło" jak chcą niektórzy? Cóż, film Pawlikowskiego jest sprawnie zrobiony, dobrze zagrany (w szczególności mam na myśli Kuleszę), świetnie sfotografowany (niektóre kadry przyprawiają o zawrót głowy), ale znamion "wielkości" w nim nie dostrzegam. Zacznijmy od tego, że sama fabuła jest nader wątła: to materiał na jakieś pół godziny krótkiego metrażu, który jednak postanowiono rozciągnąć do rozmiarów pełnej fabuły. Widoczne są przestoje, których nijak nie sposób wytłumaczyć niespiesznym tempem narracji czy nastrojową "kontemplacją". Kuleje ponadto psychologia: oto mamy bezwzględną ex-prokurator o przydomku "Krwawa Wanda", kobietę zgorzkniałą, zrezygnowaną względem świata. Z jakichś nieokreślonych bliżej przyczyn, gdy do jej drzwi zapuka siostrzenica, z którą nie chciała przez lata mieć nic wspólnego, okrutna "towarzysz" postanowi wyruszyć na prywatną krucjatę, by odnaleźć grób swojej siostry i męża (oraz istotnej, trzeciej ofiary). Metamorfoza, jaka zachodzi w bohaterce jest praktycznie niezauważalna, zupełnie jakby reżyser starał się nie babrać w kwestiach, których przedstawienie byłoby ponad jego siły. Ważniejsza jest odgórnie przyjęta teza i pod nią rozpisany został scenariusz. Ja tego nie kupuję. Podobnie jak nie kupuję bohaterki tytułowej, choć to już zupełnie inna kwestia: postać przyszłej zakonnicy "z wątpliwościami" skonstruowana została tak, że przez cały seans wywołuje u widza irytację. Mdła, rozlazła dziewucha, która sprawia wrażenie opóźnionej w rozwoju. Rozumiem, że taki był pierwotny zamysł, niemniej jest to bodaj najbardziej mimozowata heroina polskiego kina od czasów nieszczęsnej Oleńki w wykonaniu Braunek. Co do strony realizacyjnej - jak wyżej - zarzutów w zasadzie nie mam, rzecz na poziomie.
Zgadzam się z Twoją argumentacją i jednocześnie dziwię się, że aż 7 pkt. Czy ocena jest adekwatna do uzasadnienia które przedstawiasz?
Skąd więc ocena DOBRY (7/10) - technicznie - zgoda, odworowanie epoki, zdjęcia O.K. - całokształt NIJAKI - ot zaliczyć raz bez bólu zębów - wracać - nie ma po co...Reprezentacja polskiej kinematogrsfii na scenie międzynarodowej - tragedia - holocaust bez Niemców - za to pazerni, prymitywni, polscy chłopi okradający Żydów...Co w tym filmie zasługuje na 7 ???