Mamy już nakręconych kilka "mocnych" filmów o Polakach-antysemitach. Czemu żadnych Pasikowski czy Pawlikowski nie odważy się zrobić filmu, który pokazałby równie ohydną twarz tych których nazwy nie wolno wymienić aby nie zostać zbanowanych za antysemityzm i "złamanie regulaminu". Dlaczego powstają takie filmy a nie powstają dzieła o zbrodniach właśnie takich osób jak Wolińska ?Jak myślicie czy gdyby w Szwecji żył jeszcze jakiś nazista-sędza, to gazeta wyborocza domagałaby się jego wydania i osądzenia? Pytam się bo wydania takiego sędziego ale stalinisty mordercy się nie domaga. Może pan Pawlikowski zrobi o tym dokładnie, o bezkarności.