PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104305}

Idiota

Idiot
7,3 124
oceny
7,3 10 1 124
Idiota
powrót do forum filmu Idiota

Jak tu czytac te łamańce?! Dlaczego Pavlov, a nie Pawłow?! Dlaczego Duzhnikow? Jak to czytać do cholery? Dużnikow, czy Dusznikow? Dlaczego Sukhorukow, a nie Suchorukow?
Odwaliło debilowi, czy kopiując z jakiejś angielskiej, czy amerykańskiej strony sam nie ma pojęcia jak to czytać? A może by tak się zainteresować rzetelnie i poczytać jak to powinno być po rosyjsku? Tylko trzeba się nauczyć czytać bukwy, co dla współczesnego debila jest niemożliwe, bo wszystko co ruskie, to nie po linii.

ocenił(a) film na 8
wybrzydzacz

Niestety dzieje się tak przez weryfikatorów. Trzeba mieć stronę na której są napisane aktorzy i ich role, ale są to niestety głównie strony angielskie. Na stronach rosyjskich są zapisane cyrylicą, a administracja wymyśliła sobie, że kontrybucje muszą być w oryginale w alfabecie łacińskim. Czasem, któryś weryfikator zaakceptuje polskie lub rosyjskie wersje nazwisk, jednak większość żąda międzynarodowych nazw anglosaskich. Niestety.

doliwaq

To co? Niedługo będziemy mówić językiem "międzynarodowym"? Trzeba zatrudnić weryfikatorów, którzy znają języki, a nie tylko takich, którzy umieją tylko kopiować. Przecież oni nie znają nawet języka angielskigo, bo w wielu miejscach nie wiedzą jak przetłumaczyć nazwy postaci w filmie. O językach takich jak francuski, czy hiszpański już nawet nie wspominam. LUDZIE! TO TRAGEDIA!!!! Zadbajcie trochę o poziom!

ocenił(a) film na 8
wybrzydzacz

Zgadzam się całkowicie, mnie to również denerwuje. Dla przykładu: chcę dodać do filmwebu nowy serial "Roksolana" produkcji ukraińskiej. W związku z tym, że jest to serial mało znany, jak już to tylko na Ukrainie i w Rosji, to wszędzie gdzie są jakieś informacje o tym serialu to są one w cyrylicy. Jak narazie nikt nie chce mi tego serialu zaakceptować, a jako przyczynę podają"gdzie jest w źródłach zapis "Roksolana"???". No to ja im mówię, że jest tylko że w cyrylicy. A oni na to, że trzeba podać stronę z łacińską transkrypcją... Gdzie ja niby to znajdę? Czasem znajdzie się samotny sprawiedliwy weryfikator który zaakceptuje, ale podobno mają później tacy ludzie różne nieprzyjemności więc przestają być sprawiedliwi. Inna sytuacja: dodaję film "Awgust. Wosmogo"(akurat była łacińska transkrypcja). Film zostaje dodany do bazy. Później dodaję jeszcze obsadę, kraj i gatunek. Na następny dzień wszystko zostaje odrzucone. Dlaczego? Bo taki film był już w bazie pod nazwą "Avgust.Vosmogo." W związku z tym mój film(dodany przez nieuwagę weryfikatora, który nawet nie wiedział jakie filmy są w bazie!) został skasowany, a pół godziny męczenia się z obsadą z tą głupią filmwebową wyszukiwarką(która nie potrafiła znaleźć tego filmu, pod którym teraz piszemy) wszystko zostało skasowane. Jeśli chcę mogę sobie obsadę dodać jeszcze raz... No niestety, tak działa filmwebowa administracja, a my nie mamy na nią wpływu. Sorry, że się tak rozpisałem.

ocenił(a) film na 8
doliwaq

Udało mi się przekonać jednego z weryfikatorów co do "Roksolany". Nie jest jeszcze aż tak źle!

doliwaq

No współczuję. Ja całe szczęście nie muszę się użerać z takimi nieukami. Zwrócę tylko jeszcze uwagę na pewną niekonsekwencję. W zestawieniu tego samego filmu jest bardzo częste używanie transkrypcji polskiej i anglosaskiej. To sprawia wrażenie po prostu bałaganu. Wynika z tego, że ci "weryfikatorzy" to po prostu ignoranci. Czasami tęsknię za cenzurą - tam pracowali ludzie wykształceni i zajmowali się oni nie tylko prawidłowością polityczną i pilnowaniem moralności, ale także nie puszczali takich bałaganiarskich i niedouczonych knotów, bo znali doskonale języki. Niektórzy autorzy sami to przyznawali. Mam nadzieję że nasz kraj wreszcie wyjdzie z tego bagna i do głosu dojdą kiedyś ludzie kompetentni. Pozdrawiam
PS
Przepraszam, że zwracam uwagę (nie bez kozery nazwałem się wybrzydzaczem - pasjami lubię się czepiać), ale w przypadku języka rosyjskiego to jest grażdanka, nie cyrylica. Jeszcze raz przepraszam.

wybrzydzacz

Moim zdaniem pisanie nazwisk w taki sposób jest jak najbardziej poprawne. Podane jest po prostu jak to czytać, a nie polski odpowiednik. Pisząc no. "Pawłow" zamiast "Pavlov", to tak, gdyby pisząc o amerykańskim filmie, w którym bohaterem jest "Christopher" użyć polskiego odpowiednika "Krzysztof". A jeśli ktoś zna cyrylicę, to powinien też znać zasady czytania po rosyjsku, kiedy napisane jest alfabetem łacińskim, np, że "zh", to po polski "ż". Zanim się coś skrytykuje, warto dowiedzieć się troszkę na ten temat;)

kanytsuj

Przepraszam za pomyłkę, miała to być odpowiedź na głównego posta. A co do grażdanki i cyrylicy, to wpsółczesny alfabet rosyjski nazywa się cyrylica, a nie grażdanka.

kanytsuj

Oj, znów przepraszam, pomyliłam. Jednak grażdanka;)

kanytsuj

Co innego pisać angielskie nazwiska po angielsku, a co innego rosyjskie po angielsku. Moze pisać rosyjskie po francusku, albo po chińsku? Rosyjski jest językiem słowiańskim i NIE MA ŻADNYCH przeciwwskazań, by pisać je w polskiej transkrypcji, która nie daje żadnych przekłamań. Po co ruską bukwę "Ж", którą się czyta tak jak po polsku "Ż" zastępować anglosaskim łamańcem "zh"? Ze snobizmu? Tym bardziej, że wcześnie się pisało polskimi literami i wszyscy wiedzieli jak to czytać. Serdetchnye pozdrwyam.

wybrzydzacz

Psheprasham, popeuniwem, pahren buendoov i nieh viehm, tchy bendzyesh viedziaua, yak to tchytach. Powtasham wienc: "Pozdravyam serdetchnieh.

użytkownik usunięty
wybrzydzacz

Brzmi to jak snobizm, ale snobizmem nie jest.

Problem jest bowiem taki, że to Rosjanie tego chcą. To znaczy posiadacze tych nazwisk. Oni bowiem wiedzą, jak ich nazwiska są transkrybowane na świecie (czytaj: na liczącym się świecie, czyli pewnie w USA) i nie chcą, żeby istniały lokalne, prowincjonalne warianty pisowni.

Wytłumaczył mi to rosyjski wykładowca, pracujący w Polsce. Miał wizytówki właśnie z taką kulawą transkrypcją anglosaską, a jego nazwisko dla Polaka akurat nie było trudne i można je było w 100% wiernie zapisać po polsku. Pan jednak stwierdził, że taka wizytówka nadawałaby się do pokazania tylko w Polsce, podczas gdy "anglojęzyczna" jest "międzynarodowa".

No i żeby było konsekwentnie, taką samą pisownię chciał mieć, oczywiście, na tabliczce przy drzwiach gabinetu.

Nietrudno sobie więc wyobrazić, że autorzy naszych opracowań filmów po prostu przepisują te nazwiska w takiej pisowni, w jakiej są one umieszczone w materiałach promocyjnych filmów. A jeśli te materiały mają trafić na jakiś festiwal, to wiadomo, że Rosjanie wstawią tam transkrypcję anglosaską.

W jakimś sensie rozumiem to podejście, chociaż dla nas jest to głupie, bo jak człowiek czyta takiego łamańca to się musi zastanawiać jak to brzmiało w oryginale.

W przypadku Rosjan to zupełnie inna sprawa. To zagadnienie zrozumiałości grażdanki na świecie. Założę się, że mało kto ją zna i zapis w tym alfabecie jest dla przytłaczającej większości tak samo zrozumiały jak alfabet arabski, czy japoński. Nie dziwię się więc Rosjanom, że zapisują swoje nazwiska alfabetem łacińskim z łamańcami zrozumiałymi dla każdego, kto potrafi sklejać głoski angielskie. A angielski zna większość cywilizowanego świata. A zapis polskimi literami jest dla Polaka bardziej zrozumiały, łatwiejszy i bardziej wierny w czytaniu, bo w rosyjskim i w polskim nie ma czytania zlepek głosek jak w angielskim czy co gorsza francuskim. W końcu filmweb jest dla Polaków, a nie dla zagraniczniaków, bo co z tego, że przeczytają nazwisko, skoro nic poza tym nie zrozumieją z tekstu. Albo strona polska, albo angielska. Na angielskiej niech sobie będą te łamańce. Dlaczego polskich nazwisk nie zapisuje filmweb w "języku międzynarodowym"? Bo to bez sensu. Bo jak to by wyglądało, gdyby filmweb pisał Andshey Waydah, albo Viesuav Mihnikovsky? Ale ponieważ debilizm zaczyna zwyciężać, to może i do tego dojdziemy?

kanytsuj

Ty się dowiedz lepiej sam. Idiota to ksiązka Dostojewskiego, więc nazwiska i imiona wszystkich bohaterów póltora wieku temu zostały już przetłumaczone na język polski. Nie widzę żadnych przeciwskazań by znalazły się tutaj owe polskie tłumaczenia, skoro funkcjonują one w literaturze.

Te angielskie transliteracje wyglądają po prostu przezabawnie.

Moondog

Wszystko zależy od tego czy chcemy oddać brzmienie języka oryginału czy oryginalną pisownię za pomocą innych znaków. W pierwszym przypadku stosujemy transkrypcję, w drugim transliterację. Zapis łaciną jest poprawny, nikt nie może powiedzieć, że nie. Można oczywiście zapisać to też polskim alfabetem, ale wtedy nie jest to, że się tak wyrażę, uniwersalne. Rosjanie też zapisują swoje imiona w alfabecie łacińskim (oczywiście gdy wymaga tego sytuacja), a nie w polskim. Aha, tak przy okazji, polskie tłumaczenie Idioty po raz pierwszy zostało wydane w 1928 roku, więc nie półtora wieku temu. Wiem, że to nic nie wnosi do dyskusji, ale miałam ogromną ochotę napisać ten interesujący fakt ;)

CzarnoBialaMysz

Mój błąd więc :) Nie zmienia to faktu, że skoro mamy polski przekład literacki to możnaby spokojnie zaadoptować go też tutaj i podpisać role tak jak należy, czyli zamiast Rogozhina dać tego Rogożyna. Co do samych twórców, reżyserów, aktorów to się już nie czepiam - chociaż już na 1 kroku widać niekonsekwencję tych, co dodają ich do bazy. Niektórzy są pisani po polsku inni są transliterowani. Czemu więc mamy Tarkowski a nie Tarkovskiy - teksty krytyki filmoznawcze i konieczność przekształcenia jego nazwiska dla polskich widzów spowodowała, że nikt inaczej niż Tarkowski w Polsce jego nazwiska nie zapisze. I moim zdaniem bardzo słusznie.

Ruscy to dopiero zniekształcają pisownię, tylko po to by zachować brzmienie ;-)

wybrzydzacz

Daję Ci (i wszystkim zainteresowanym) namiar na stronkę, gdzie możesz wpisać sobie rosyjskie nazwisko w swoim ulubionym alfabecie :) i przekonwertują Ci je na zapis łaciński: http://fotosav.ru/services/transliteration.aspx

PS. Nawiasem mówiąc: Sorki - ale obrażanie ludzi wyzywaniem ich od debili nie wydaje się być przejawem jakiejś szczególnej inteligencji własnej.

jo777

Ty zdaje się nie rozumiesz zagadnienia. Nie chodzi o to by czytać grażdankę, tylko by zapisywać rosyjskie nazwiska w sposób zrozumiały dla Polaków i polskimi literami. jakoś do czasu wybuchu paranoi w 1989 roku jakoś wszyscy uznawali za normalne, że nazwizko np Czajkowskiego pisano po prostu "Czajkowski", a nie "Tchaykovsky". Potem nagle zaczęliśmy udawać, że język rosyjski jest niezrozumiałym dla nikogo językiem jakichś kosmitów, a my jesteśmy przecież Europejczykami. Taki zapis dla Polaków jest po prostu czystym idiotyzmem. Rozumiem, że dla Angoli czy Amerykańców trzeba tak zapisać, bo oni zupełnie inaczej czytają wyrazy i głoski. Polski i Rosyjski sa językami słowiańskimi i nie ma żadnej między nimi różnicy w czytaniu. Róznica jest jedynie zapisie liter. Piszę to wszystko z nadzieją, że zrozumiesz. Z nadzieją....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones