nazwany "Iluzjonista" nie jest do końca o niej, po pierwsze jak on tą księżną Sophe wziął do lustra,to tak jakby "wyzioną" na chwilę z niej ducha - niby jakim sposobem miała być to iluzja? innym nie wyjaśnionym wątkiem są duchy w drugim teatrze, nie mogli wyświetlać tego żadne filmy tą starą kamerą [czy jak to tam się nazywało], ponieważ nie istniała wtedy żadna technologia filmów 4D, duchy nie mogły się poruszać po teatrze, bynajmniej z niego wychodzić.
nie jestem na 100% pewna, czy to rzeczywiście nie były jakieś iluzje, wytłumaczone przez scenarzystę w którymś momencie filmu, ale mi się wydaję, ze tu była jakaś magia - nie do końca iluzja. Piszcie swoje opinie