W momencie "rozwiązania" zagadki śmierci księżnej, Inspektor Uhl wyraźnie macha ze
zrozumieniem głową i wygląda na zadowolonego. W gruncie rzeczy jej śmierć została
upozorowana, przez co życie stracił książę, a inspektor stanowisko i przyszłe przywileje. W gruncie
rzeczy powinien być zły, czy to jednak siła miłości zawładnęła jego sercem?:D Jakie jest Wasze
zdanie?:)
Książę może i jej nie zabił ale i tak był złym człowiekiem bo był odpowiedzialny za śmierć innej kobiety (zrzucił ją z balkonu była o tym mowa w filmie wczesniej) więc był mordercą. A co do inspektora to myślę że zrozumiał w końcu, że źle robił kryjąc księcia a ta jego radośc wynikała po części chyba też z tego, że zrozumiał wszystko i rozwiązał zagadkę. Był z siebie dumny :) Ja tak to widzę :)
Tylko, że wcześniejsze zabójstwo kobiety nie miało większego znaczenia dla Inspektora. Ale zgodzę się z tym, że rzeczywiście mógł czuć dumę bo rozwiązaniu zagadki :)