Zgadzam się z tobą w pełni. Ten gatunek nie jest przeze mnie uwielbiany i mało filmów z tej dziedziny jest przeze mnie lubianych jednak Immortal ma w sobie to coś, co sprawia, że ogląda się go z chęcią i przyjemnością. Rzeczywiście efekty nie były jakieś super genialne, ale cały ten film przypominał mi jedną wielką grę komputerową, w którą sama chętnie bym zagrała ;) Serdecznie polecam :)

No właśnie. Sam się złapałem na tym (przy okazji chyba 4 lub 5 oglądania ;), że ten film wyjątkowo lubię, sam do końca nie wiem dlaczego - mimo jego oczywistych wad. To jest BARDZO dziwny film...

Film nie ma wiele wspólnego z komiksem, który jest podobnie "zakręcony", ale dużo bardziej zabawny. Może to dziwić, bo reżyserem jest sam autor komiksu, ale postanowił widocznie stworzyć "wariację na temat" swojego wcześniejszego dzieła. Osobiście bardzo podobał mi się komiks więc miło było dla mie zobaczyć Horusa i resztę postaci "na żywo".
A efekty komputerowe, jak na rok 2004 i jak na film nie-hollywoodzki są niczego sobie, fatalna jest jedynie część postaci.

Mam identyczne wrażenia, też uwielbiam ten film i nawet oceniłem go tak jak Ty :)

to coś to klimat Bilala - skoro miał wolną rękę w dowolnej stylizacji filmu, to zastosował wszystkie środki aby wytworzyć spójną wizję artystyczną - zgodną ze swoim stylem komiksów.

dlatego film jest wewnętrznie spójny - może się podobać albo nie, ktoś może go rozumieć albo nie, ale tak czy siak pozostaje dziełem sztuki.