Czy ktoś z Was zastanawiał się dlaczego piosenka Edith Piaff została wybrana na wybudzacz? i to właśnie TA piosenka, mówiąca, że: niczego nie żałuję, ani dobra, ani zła, od jutra zaczynam od nowa.
Według mnie to kolejny dowód na to, że cała incepcja była jedynie mistyfikacja przygotowaną z myślą o Cobbie, który miał w końcu zapomnieć o tym co się stało i po prostu żyć dalej.
Co więcej, myślę, że nie było żadnego listu do prawników zostawionego przez Mal. List, to kolejny wymysł Cobba, stworzony po to, by trwać w urojonym świecie snu, w którym mógł być razem z żoną.
Według mnie to przesada, po pierwsze jaki związek miał list Mal z trwaniem z nią w jednym świecie? Przecież to nie ma żadnego związku, Mal się zabiła i obciążyła Cobba, później żyła tylko w jego snach a nie rzeczywistości. "incepcja była jedynie mistyfikacja przygotowaną z myślą o Cobbie" taki wniosek bardziej mi pasuje do Wyspy Tajemnic a nie Incepcji, tutaj nie widzę nic co by na to wskazywało.
A no taki związek, że Cobb nie mógł wrócić do dzieci, ale za to nieustannie obcował z projekcją Mal. Zresztą oglądając film, ma się wrażenie, że dzieci są traktowane trochę bezosobowo - niby są, ale takie jakieś odległe i trochę niepotrzebne. Za to wyrazistą postacią jest Mal, namacalną, z krwi i kości, choć projekcją.
Może i naciągam, ale uważam, że głównym problemem Cobba nie była chęć powrotu do dzieci, ale niemożliwość pogodzenia się ze śmiercią żony - wiem, że pachnie to trochę Wyspą tajemnic, ale tak mi się kojarzy i koniec.
Profesor przygotował incepcję dla Cobba, żeby ten ostatecznie pogodził się ze śmiercią Mal i zaczął żyć dla swoich dzieci - stąd symboliczna piosenka Piaff - niczego nie żałuję, pogodziłam się z losem, jutro będzie nowy dzień.
Swoją drogą Marion Cotillard grająca żonę Cobba została nagrodzona Oscarem za biograficzny obraz opowiadający o życiu Edith Piaf :)
Hans Zimmer w swoim OST też nawiązuje do Edith Piaff - nie wprost ale zobaczcie to :
http://www.youtube.com/watch?v=Q2sD3QvwnjY
moim zdaniem ma to trochę związek z tym, że Marion Cotillard grała Edith Piaf, w filmie pod tytułem waśnie tej piosenki.
No właśnie może miec duży zwiazek. I to byc moze nie zbieg okolicznosci.
Możliwe jest, że Marion podrzuciła pomysł Zimmerowi czy tam Nolanowi na to aby użyc piosenke Edith Piaf.
Dowiemy się tego gdy w jakims wywiadzie jakis reporter spyta się o to kogos kto uczestniczył w tej produkcji :)
Przeczytajcie ciekawostki o tym filmie.
"Architekt snów (Ellen Paige) wykorzystuje utwór "Non, Je Ne Regrette Rien" Edith Piaf w celu wybudzenia uczestników ze snu. Warto nadmienić, iż Marion Cotillard zdobyła Oscara za rolę Piaf w filmie "Niczego nie żałuję - Edith Piaf". Christopher Nolan oświadczył, że ten fakt to czysty przypadek."
- może dlatego , że żona Cobba była Francuzką ... ( była ?? )
- może dlatego , że jest to utwór który raczej rzadko usłyszsz przez przypadek w radiu ( wyjątkowość bodźca skojarzonego z wybudzeniem)
Gdybym ja był Nolanem to wybrałbym "Better sweet symphony" od The Verve ;)
Chyba w filmie nic nie było o tym, że Mal jest Francuzką?
Wiele jest utworów, które rzadko są grane w radiu - jeśli to miałoby być główną przesłanką wyboru bodźca wybudzającego - np. "Gdybym był bogaty" ze "Skrzypka na dachu", "Dla Elizy" Beethovena i mnóstwo utworów muzyki klasycznej.
Dla mnie wybór tej, a nie innej piosenki ma znaczenie symboliczne.
A gdybym była Nolanem też wybrałabym coś Piaffki:)