Słubiuuutki technicznie scenariusz, straaasznie. Jak to jest możliwe, że wyszedł spod ręki Nolana? A przecież to naprawdę mógłby być bardzo dobry film, gdyby tylko ten script dopracować, rany nawet ja byłbym w stanie to zrobić, gdyby dano mi dwa tygodnie. Dużo dziur fabularnych, dużo nielogiczności, film jest strasznie założeniowy zamiast ukonkretyzowany, co zadziwia mnie najbardziej, bo przecież to Nolan- człowiek, który do scenariusza przykłada koniec końców sporą uwagę. Cały film już chwieje się w posadach, chociażby dlatego, że przecież zaszczepienie idei w głowie Fischera, nijak ma się do rozpadu firmy.
Klimacik jest, ale zupełnie nic poza tym.
Masz rację, Saito właśnie po to chce uzyskać wpływy, po to chce "zwiększyć pole manewru", żeby zniszczyć firmę (albo jej obecną politykę, wizerunek, już nie pamiętam, w zasadzie na jedno wychodzi). Wybacz, może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem :) Zresztą, po co tak bardzo trzymać się faktów? Nie jest to film dokumentalny ani oparty na rzeczywistej historii. Ja rozumiem, że są ludzie tacy jak Ty, którzy szukają spójności w scenariuszu ocenianych filmów (a w zasadzie dziur w scenariuszu :)) i dla nich jest to wyznacznik "miodności" filmu. Szanuję to. Ja jednak patrzę na to trochę inaczej. Film to dla mnie obraz, nie koniecznie przedstawiający rzeczywistość i nie koniecznie... hm... zamknięty dla interpretacji? Tylko proszę nie róbmy forumowej wojny na tej podstawie, bo widzę, że już ktoś się w tym wątku popisał elokwencją. -_-
Pozdrawiam! :)
dobru koment. film jes świetny, również tak uważam a dyskusja o szczegółach fabuła jest całkowicie zbędna - każdy inaczej spojrzy na to. np mój chłopak nic a nic nie załapał z wszczepienia Fischerowi ale
stwierdził że efekty, muzyka i pomysł są genialne.
Nie rozumieć to można "La Strady" Felliniego, albo "Metropolis" Langa, a nie "Incepcji" Nolana. Widzisz różnicę?
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://fc07.deviantart.net/fs70/f/2010/170/5/ 6/AreYouFuckingKiddingMe_1200px_by_CrusierPL.png&imgrefurl=http://crusierpl.devi antart.com/art/AreYouFuckingKiddingMe-1200px-168210282%3Fq%3Dgallery%253ACrusier PL%252F25613898%26qo%3D1&usg=__kalUgFx6pioWX3TUf2uaQZyIWWc=&h=1200&w=1501&sz=62& hl=pl&start=42&sig2=zymbxaqZg9b-2Y-U5S0Hfw&tbnid=rY3SAM2FLz-cNM:&tbnh=119&tbnw=1 49&ei=GINjTJXvJtOQjAf60silCQ&prev=/images%3Fq%3Dare%2Byou%2Bfuckin%2Bkiddin%2Bme %253F%26um%3D1%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26sa%3DN%26rls%3Dorg.mozilla:pl:of ficial%26biw%3D1280%26bih%3D581%26tbs%3Disch:10%2C1081&um=1&itbs=1&iact=hc&vpx=3 32&vpy=264&dur=424&hovh=172&hovw=216&tx=107&ty=64&oei=-4JjTNL7IKKXOJ3csbkJ&esq=1 2&page=3&ndsp=20&ved=1t:429,r:15,s:42&biw=1280&bih=581
za bardzo się w swojej ciasnocie umysłowej zagalopowałeś synku... użytkownicy forum dziękują ci za świadectwo prostactwa jakie udowadniasz w każdym poście... obrażając kobietę jesteś zerem...a teraz śliń się i pluj dozwoli:)
Jak możecie prowadzić bezsensowną dyskusje z gamoniem który widzi tylko czubek swojego nosa i te swoje "głebokie filmy Felliniego hehe śmiech na sali:)
Donnie Darko- jego ocena to 2
JUTRO będzie FUTRO - jego ocena to 5 tak jak Incepcja
Na dodatek ocenił Prestiż na 8 a pewnie wcale go nie zrozumiał...więc o czym My tu dyskutujemy
A poza tym nie pocisnęłam Ciebie-napisałam, że zazwyczaj tak jest. Ty za to wszystkich, którym podobała się Incepcja, wrzucasz do jednego wora.
pomyślcie. każda zmiana ma swoje konsekwencje. młody fisher otrzymując firmę po ojcu nie koniecznie musiał być takim dobrym bizmesmenem jak on --> więc może ta cała akcja była nie potrzebna, w końcu firma zanotowała by i tak spadek akcji po śmierci założyciela co wzmocniłoby firmę saito. to po pierwsze.
a po drugie, do cholery jasnej zrozumcie, że teraz fisher ( już duchowo pogodzony z ojcem ) nie zniszczy firmy z samego pieprzonego szacunku do niego. będzie chciał coś stworzyć swojego, może w innej dziedzinie..
a zresztą i tak pewnie będzie jeszcze z 10 kolejnych części..
wystarczyłoby przez pewien czas konsekwentnie wprowadzać w życie założenia starego Fischera, firma Saito mogła tego nie przetrwać
nie chodzi o dosłowne zniszczenie - gdyby młody się wycofał z prowadzenia firmy i zajął czym innym np lepieniem garnków z gliny, to firmą zajmowałby sią zarząd - im wiecej osób dowodzi tym więcej problemów w działaniu i to nie musiało by rozwalić firmy tylko zmieniło kierunki jej rozwoju
słaba prowokacja panie kosobi, popracuj jeszcze nad tym ponieważ "trolling is a art"
Ach, kocham takie posty. Dla niektórych jakiekolwiek niepochlebne zdanie o filmie, to od razu trolling. Ja pierdolę, co za kraj...
Spoko każdy ma swoje zdanie , ale rozkmiń człowieku że ty nie zgadzasz się z recenzentami , przecież z powietrza takich not sobie nie wymyślili , salomon z pustego nie naleje , prochu nie wymyśli , kurcze ja mogę mieć swoje zdanie ty swoje ale po co ciągniesz swoje przeświadczenie o tym że to jest słaby film , film jest największym dziełem reżysera jakie wymyślił .
Wystawiasz noty toy story 3d - 9 pytam się kim ty k... jesteś ? no żałosne adwokat diabła ma 7 u ciebie wyspa tajemnic 6 , incepcja 5 i wszystko za życie 5 .... nie masz pojęcia nic o dobrym kinie ...
Hah, genialny post. Najpierw "spoko, każdy ma swoje zdanie", a potem logorrhea...
O, to jeszcze, specjalnie dla ciebie, wystawiam "Donnie Darko" ocenę 2, a co mi tam, podburz sobie krewkę.
I stary, co mnie obchodzą recenzenci? Kiedyś, 5-6 lat temu ich zdanie było w jakiś sposób wymierne, dzisiaj to śmiech na pustej sali. Banda wielbicieli kultury masowej.
A najlepszym dziełem Nolana jest "Memento" i kropka. Incepcji do tego filmu sporo brakuje.
zdecydowanie zgadzam sie z kosobi, tematyka fajna ,efekty genialne,ale scenariusz klapa na calej lini. Nie spodziewałam się że Dicaprio zagra w takim filmie, no cóz każdy popełnia błędy nawet taki genialny aktor jak on.
Założyłeś, że incepcja się udała, a tego nie wiemy. Nie wiemy czy firma się rozpadnie i czy Eames miał dobry pomysł z ojcem Fishera. Może spartaczyli wszystko? To nie znaczy, że film się chwieje w posadach. Film był o czymś innym. Nie rozumiem jak, po tekście "Czy patrzysz uważnie" z Prestiżu, można oglądać Incepcję myśląc, że jest o "udanym napadzie" na Fishera?
Uch, teraz to trochę podpinasz sobie własne słowa do moich : p
Generalnie incepcja jest jak dla mnie zdecydowanie zbyt założeniowa. Mamy architekta, ale nie wiemy dokładnie w jaki sposób funkcjonuje, mamy kolesia, który ni z tego ni z owego zmienia wygląd, po użyciu jakiejś mikstury itp. itd.
Inna bzdura- dlaczego żona Lenoarda, przed popełnieniem samobójstwa, dokonała starań, żeby odebrać mu prawo do opieki nad dziećmi? Co to za jakaś bzdura? Argumentacja "Żebyś nie miał wyrzutów sumienia" to jakaś porażka...
"Inna bzdura- dlaczego żona Lenoarda, przed popełnieniem samobójstwa, dokonała starań, żeby odebrać mu prawo do opieki nad dziećmi? Co to za jakaś bzdura? Argumentacja "Żebyś nie miał wyrzutów sumienia" to jakaś porażka..."
to naprawdę było wyraźnie wyjaśnione, myślała że jest we snie i chciała wrócić do rzeczywistosci przez samobójstwo, tylko nie chciał wracać sama ale z nim, on zasłaniał się dziećmi więc postawiła go przed faktem że i tak je tu straci a tylko zabijając się moze je odzyskać
No właśnie o tym mówię- jak dla mnie taki zabieg zupełnie nie funkcjonuje. "Skocz razem ze mną, bo odebrałam ci prawo do dzieciarni"... taa... fajnie...
a czego spodziewasz sie po osobie która w zasadzie straciła zmysły, nawet nie potrafi odróżnić co jest snem a co jawą
jeśli oczekujesz ze sposób myslenia takiej osoby bedzie podobny do twojego to z załozenia jesteś w błędzie
bardziej logiczne by było gdyby zabiła dzieci?
Hah, to już by była bezczelna wręcz zżynka z "Shutter Island", ale kto wie? Może w oryginalnej wersji scenariusza je zabiła?
Było wyraźnie wytłumaczone, na jaką część jej psyche wpłynął dicaprio. Sugerujesz, że przerodziło się to w kompletne szaleństwo? Nie wydaje mi się.
podaj definicje kompletnego szaleństwa ;)
możesz to traktować podobnie jak osoby które mają rożne fobie np. boją się zarazków, możesz im tłumaczyć jedno a oni swoje
podobnie było z Mal i Cobbem, z tym ze obie strony próbowały wpłynąc na siebie nawzajem, ale to Mal znalazłą sposób na Cobba a nie on na nią, tylko jednego nie przewidziała, że on wie, ze śmierć nie jest rozwiązaniem i dlatego sie nie zabił
zresztą Cobb podobnie postąpił z nią w limbo, odebrał jej coś, wiarę w to że jest w rzeczywisstości gdyż to ją tam trzymało, a ona chciał odebrać mu to co trzymało jego ... czyli dzieci
Błąd. Argumentacja żony- "Żebyś nie miał wyrzutów sumienia". Gdyby było tak, jak piszesz, to miałoby większy sens, ale tak nie jest.
"Żebyś nie miał wyrzutów sumienia" - dotyczyło jego dobrowolnego opuszczenia dzieci a ona tak załatwiła sprawę że i tak musiałby je opuścić, jednak liczyła na to że pójdzie z nią
Jej szaleństwo pierwotnie polegało na bezustannym kwestionowaniu rzeczywistości, w której się znajdowała, ale nie oznaczało to jednocześnie irracjonalnego zachowania na innych płaszczyznach. Ten ostatni akt "szaleństwa" rzekomo wg. filmu, wynikał z desperacji, nie ze straty zmysłów. I dlatego mi to nie gra.
bo to zależy od punktu patrzenia - nie ma prawdy obiektywnej
z jej punktu widzenia dążyła do wybudzenia i starała się by Cobb wybudził się razem z nią
z jego punktu widzenia dążyła do samozagłady i starał się ją przed tym powstrzymać i zatrzymać
z którejkolwiek strony zaczniesz rozważać to do innych wniosków dojdziesz
Popkulturowa papka, ale moim zdaniem lepsza niz "Prestiz" i duzo lepsza niz ten gniot "Memento". Film dla dzieciaków, które nie widzą taniego banału w hollywoodzkich filmach.