Jedynymi minusami które rzuciły mi się w oczy to nie najlepiej moim zdaniem dobrana
muzyka, momentami bywała nieciekawa i przynudzająca, a drugim minusem to
zakończenie zrobione moim zdaniem "na odwal", groteskowa wręcz przy tych headshotach
(5 kolejno po sobie następujących) co było nawet nawet lecz chodzi mi o to że reżyser
poszedł na łatwizne nie kończąc tego znakomitego filmu jakąś błyskotliwą puentą czy
zaskakującym wydarzeniem. Jeszcze jedna sprawa mogła być na koniec wyjaśniona, a
mianowicie ta koperta co Costigan zostawił Madeline by ta w razie jego śmierci ją otworzyła.
Miałem nadzieje że zostanie to jakoś fajnie wykorzystane w zakończeniu a tymczasem
pominięte to zostało milczeniem a szkoda... także czuje lekki niesmak.
Ogólnie: bardzo dobry film, który ode mnie miałby nawet 9/10 gdyby nie zakończenie
Musze przyznac, ze rowniez spodziewalem sie czegois innego na koncu chociaz nie wiem czego dokladnie. Ale mysle ze rezyser tak zakonczyl specjalnie. Nikt sie tego nie spodziewal. Zaskoczyl wszsytkich i jak dla mine duzo zyskal.
Polecilem znajomym ten flm i wlaczylismy go na nocce filmowej. I jak to bywa czesc juz "umierala" ale powiedzialm zeby do konca wytrwali i wszyscy sie przez to zakonczenie obudzili. WIec uzwazam ze nie jest to jakims wielkim minusem. Jest niedosyt ale nie powiem ze jest to zle zakonczenie. A caly film jest swietny moim zdaniem