Pierwowzór z Hong-Kongu jest lepszy ale to też się da oglądać:) Przy tego typu produkcjach jest tego rodzju problem ze znając fabułę film ogląda się z dużo mniejszym zainteresowaniem. Pomysł na fabułe był świetny i w tym cały problem, gdyż łatwo można był to spieprz... Scorsese jednak zrobił kawałek dobrej roboty. A do tego genialni Nicolson i DiCaprio (który kolejny raz udowadnia ze potrafi zagrać o wiele bardziej wymagające rolę niż kochasi z Titanica).