Tak czytam te głupstwa osób krytykujacych ten film i nie mogę wyjść z podziwu jak można być takim ignorwantem. Odpowiadając na zarzuty: nie jest to plagiat filmu z Hong Kongu tylko remake, to prawda główny wątek jest taki sam, ale prowadzenie akcji i zakończenie zupełnie inne (mam na myśli m.in. ilość mocno zarysowanych postaci, wątki poboczne (np. romans) a zwłaszcza ostatnią scenę). Kolejna sprawa brak akji - rozumiem że dla wielu osób akcja filmu to pościg samchodem, i strzelanina, no cóż tego nie jest aż tak dużo, ale z całą pewnością w "Infiltracji" prawdziwej akcji a nie zapchaj dziur w stylu 20 minut kopaniny jest aż natto. Moim zdaniem ten film to dobre kino ze świetną obsadą, film który ogląda się świetnie. No może DiCaprio, jakoś nie przekonuje mnie w swojej roli (sceny z więzienia, nie przekonały mnie co do tego, że przestał być chłopcem w którym kochają się nastolatki i stał się twardzielem), ale rola Jacka to mistrzostwo świata (może nic odkrywczego ale genialne). Na koniec - ten film włącza się w dyskusję o ekstardycję Mazura i śmierć komendanta naszej policji, pokazując, że tak naprawdę wszyscy pracują dla wszystkich i nie ma sensu tego zrozumieć.
"czytam te głupstwa osób krytykujacych ten film i nie mogę wyjść z podziwu jak można być takim ignorwantem" to samo mogą powiedzieć o Tobie osoby którym film sie nie podobał albo byli nim rozczarowani.Powinieneś przyąc do wiadmości, że każdy ma prawo do własnego zdania i własnej opini, wiec następnym razem oszczędź sobie wypowiedzi typu "czytam te głupstwa...."