Infiltracja

The Departed
2006
8,0 350 tys. ocen
8,0 10 1 349829
7,7 67 krytyków
Infiltracja
powrót do forum filmu Infiltracja

Jak dla mnie film fenomenalny, lecz nie zgodze sie ze koncowka była ekstra, wszyscy giną noz psa mać dlaczego ?? jak leonardo ginie w windzie masakra, cały film myśle czy uda mu sie przeżyc a tu ginie w ciągu 0,05 sekundy masakra xD Nie wyjaśnione kilka spraw. Co leonardo dał dziewczynie w kopercie, pewnie wyjasnienie odnosnie testamentu i calej akcji, lecz powinno to byc wyjasnione i pokazane a nie wszystkich uśmiercać albo akcja drugiej wtyki.

mike876

to jest wlasnie cudo tej produkcji. film sprawia ze zaczynasz sie zastanawiac nad wszystkim i analizujesz kazdy jego kawalek, oto wlasnie chodzi:)

użytkownik usunięty
mike876

To jest właśnie urok filmów Scorsese;p A co do zakończenia to ja kurde już taka wyluzowana i zaskoczona, że koniec i wgl, a tu nagle drzwi windy się otwierają i... Świetne;p Aha i tu zwracam się tylko do użytkownika Julacia;p. To że w filmie ludzie klną i strzelają, to nie znaczy, że trzeba oceniać film na 1/10. (zwłaszcza, że obejrzało się tylko 30 min. filmu). ;p pozdrawiam;p

ocenił(a) film na 9
mike876

Wypadałoby napisac SPOILER,pewnie jeszcze są na świecie ludzie którzy tego filmu nie widzieli i nie muszą wiedzieć ze Leonardo ginie:-(

mike876

SPOILER......................................................................... ................................................................................ ................................................................................ ...................A nie uważasz, że właśnie to, że wszyscy giną sprawia, że film ma świetne i zaskakujące zakończenie? Nie ma żadnej reguły, że główny bohater jest nieśmiertelny, wracasz ze spożywczaka do domu i dostajesz kulkę, wychodzisz z windy - dostajesz kulkę. Okazuje się, że w grze brało udział więcej osób, niż się spodziewałeś i to takich, których nie podejrzewałeś. Kawał dobrego kina, nie rozumiem niektórych negatywnych komentarzy i złych ocen, na które się natknęłam w całkiem sporej ilości założonych tematów. Jak dla mnie Scorsese to mistrz.

DagnaMara

Świetny film!!! Muszę go sobie przypomnieć bo w priv kolekcji ma jedno z ważniejszych miejsc, przynajmniej u mnie. ''Infiltracja'' , Infiltracją, ale ''Wyspa Tajemnic'' Scorsese jest mistrzostwem świata jak dla mnie :)

djrav77

No, niestety "Wyspy Tajemnic" nie widziałam, ale słyszałam że jest naprawdę dobry. Zresztą jest z DiCaprio, a o dziwo z nim powstaje dużo fajnych filmów: "Incepcja", "Infiltracja", "Krwawy diamnet" który akurat bardziej cenię za ścieżkę dźwiękową - ogień, no i teraz czaję się na "J.Edgar" - DiCaprio - założyciel FBI - to musi być ciekawy film.

DagnaMara

I pomyśleć ,że ja tego ''wymoczka'' kiedyś wręcz nie cierpiałem, po rolach w ''Romeo & Julia'' czy ''Titanicu''. Teraz jest on w mojej dziesiątce na 100%, dzięki tym filmom ,które wymieniłaś. Na ''Wyspie'' byłem w kinie i po seansie stwierdziłem ,że to jeden z najlepszych filmów kryminalnych ostatniej dekady. Zresztą wyjątkowo po pierwszym seansie, stał się moim ulubionym, a rzadko się to u mnie zdarza. Ostatnio tak podziałał na mnie również ''Moon''.
Z DiCaprio dobrym filmem jest także ''W sieci kłamstw'' oraz ''Chłopięcy świat''. Dla mnie przynajmniej :)

djrav77

Tzn. tak, podchodzisz do sprawy podobnie jak mój "staruszek", "wymoczek" to określenie jakie mój ojczulek zachowuje dla dwóch nielubianych przez siebie aktorów: Russella Crowe i właśnie "naszego" Leosia :) "Romeo i Julia" oraz "Titanic" to filmy w których zaczynał i praktycznie był w nich jeszcze aktorskim szczeniakiem i muszę się przyznać, że przez naprawdę wiele lat, kojarzyłam go tylko z takimi rolami. Później oglądnęło się: "Złap mnie, jeśli potrafisz", "Krwawy diament", "Incepcję", "Drogę do szczęścia" i "Infiltrację" i coraz bardziej utwierdzało się, że "kurcze, to jednak świetny aktor".

DagnaMara

Jego wzrok i grymas twarzy ,przypomina mi niekiedy uwielbianego przeze mnie Jacka Nicholsona. Obaj mają to przeszywające spojrzenie.

djrav77

W takim razie musisz uwielbiać "Infiltrację" bo oboje tam grają.

DagnaMara

Jak to z każdym filmem bywa, ja akurat należę do zagorzałych zwolenników tego filmu.
To tak samo jak duet Pacino - Depp. Świetni aktorzy (moje miejsce pierwsze i drugie na obecną chwilę), a zagrali tylko raz razem w ''Donnie Brasco''.

djrav77

Deppa uwielbiam, Pacino jednak niestety nie należy do moich ulubionych aktorów, na razie podobały mi się z nim tylko 2 filmy: oczywiście genialny "Ojciec Chrzestny" i "Ocean's Thirteen", no i może po części "Adwokat diabła".

DagnaMara

A ''Zapach kobiety'', ''Gorączka'', ''Człowiek z blizną'', ''Informator'' i wspomniany przeze mnie wcześniej ''Donnie Brasco''?
Ja na razie zacząłem seanse od Niego, gdyż najbardziej Go cenię.
Na ''drugi ogień'' zapewne pójdzie Johnny Depp :)

djrav77

Nie oglądałam żadnego z tych filmów, które wymieniłeś, jedynie "Zapach kobiety" po części, kiedyś, a we wszystkich innych, w których grał i które udało mi się obejrzeć, jakoś mnie nie przekonał. Nie mówię, że jest złym aktorem, po prostu na razie niewiele z nim widziałam. Powyższe wymienione tytuły są cenione i od dawna staram się je zobaczyć, ale jakoś mi nie wychodzi, niestety.

ocenił(a) film na 10
DagnaMara

Zacznij od Goraczki. Absolutnie perfekcyjne kino akcji.

Rlyeh

Skoro polecasz, to na pewno zobaczę.

DagnaMara

Odnoszę ważenie czytając Waszą dyskusję, jakby o mocy tego filmu decydowało wg Was zakończenie. Rzeczywiście tani happy end stworzyłby po prostu dobry film sensacyjny, ale prawdziwą siłą obrazu jest wszystko to, co dzieje się wcześniej - kondycja i życie człowieka w konspiracji, w kompletnie wrogim i obcym środowisku; paradoksalnie łatwiejsze, wygodniejsze i bezpieczniejsze życie faceta, który robi to dla kasy i wygody, niż chłopaka, który decyduje się wyrwać ze środowiska i wraca tam, by walczyć z tym, co uważa za złe; postawa przełożonych, którzy nie przebierają w środkach, żeby zmusić chłopaka do współpracy... itd. Koniec akcentuje tylko mocniej to wszystko i nie pozwala nam pójść spać z poczuciem, że bajka się dobrze skończyła, bo po prostu to nie może się dobrze kończyć. Odchodzimy ze świadomością, że taka praca wcześniej czy później zniszczy człowieka - nie koniecznie zabije, ale i tak nie będzie miał już życia. Może też to doceniacie, ale jakoś zabrakło mi tego w dyskusji.
Co do di Caprio - racja - daje się go oglądać dopiero jak zbrzydł ;)
Niestety Nickolsona ciężko mi oglądać - zbyt mocno dla mnie szarżuje. "Lot nad kukułczym..." był arcydziełem, ale zaczyna mnie drażnić wiecznie tym samym obłędem w oczach...

menysek

Nickolson ma zawsze obłęd w oczach, poczynając od "Lśnienia", ale cóż zrobić ;) Może rzeczywiście wyszczególnione zostało w dyskusji jedynie zakończenie, ponieważ było ono niespodziewane (przynajmniej dla mnie), ale film jest w całości dobry i nie można nie zauważyć tych argumentów, które wymieniłeś. I tak DiCaprio z wiekiem o wiele bardziej mi się podoba, niż z czasów takiego Titanica, gdzie uważam go za takiego wyrostka, lalusia.
pozdrawiam

DagnaMara

No cóż, tani happy end odebrałby filmowi całą siłę wyrazu, którą przekazał wcześniej. Dla mnie nie był zaskoczeniem, a logiczną konsekwencją - to nie mogło się skończyć dobrze. No chyba, że w głupim holywoodzkim filmie ;))) Tu zgoda :)

ocenił(a) film na 9
mike876

Właśnie sam koniec to jest kwintesencja tego filmu! Dla mnie moment, w którym szczur przebiega po poręczy balkonu jest tak hmm... cholernie poetycki wręcz (lepszego określenia nie znajduję...)

ocenił(a) film na 10
Nakomi

Witaj mike876
Dla ten jest rewelacją