Infiltracja

The Departed
2006
8,0 350 tys. ocen
8,0 10 1 349829
7,7 67 krytyków
Infiltracja
powrót do forum filmu Infiltracja

recenzje tego filmu se niesamowite. na ten moment zarówno krytycy jak i widzowie, a film jest jeszcze przed premiera oficjalna w USA, film ma same rewelacyjne recenzje. ci którzy widzieli go w stanach na pokazach przedpremierowych pisza o tym ze film jest lepszy od GOODFELLAS. jesli fan Scorsese tak pisze to cos w tym jest. Niesamowite jest równiez to ze film wchodzi u nas juz w pazdzierniku, to po prostu piekne. podobno rewelacyjnie zagrany zwBaszcza przez Di Caprio ktory zbiera same pochwaly. Damon i Nicholson rufniesz. troe w tym tekscie namieszalem, ale jestem strasznie podjarany wienc pisze szybko i niesprawnie, anyway.. szykuje nam sie KLASYYYYYK wielkie kino gangsterskie. pozdrawiam Martina Scorsese. szkoda ze De Niro tam nie zagral...

GhostFace

spokojnie z tym podniecaniem sie jeszcze tak do konca nic nie wiadomo może bedzie dobrze zobaczymy po premieże narazie ziom :D

dYDelf

Praktycznie ciężko spotkać się z negatywną recenzją tego filmu. Chyba rzeczywiście mamy filmowe wydarzenie :)

użytkownik usunięty
Albertino

fakt same znakomite recenje :) nie moge sie doczekac:):)

ocenił(a) film na 8
GhostFace

spotkałem tylko dwie recenzje negatywne, chociaż i tak trudno nazwać je miażdżącą krytyką: chwalą za dialogi, świetną muzykę, wybitne aktorstwo i reżyserię, nawet za montaż jednak czepiają się wątku miłosnego i zakończenia.
nie twierdzą że jest lepszy od Chłopców z Ferajny, ale że to najlepszy film Scorsese od tamtego czasu. DiCaprio, faktycznie, podobno zagrał najlepszą role ze wszystkich trzech które zagrał u Scorsese a gdy dzieli ekran z Nicholsonem to podobno ekran wręcz rozsadza :D sam JACK ociera się podobno o majstersztyk aktorstwa balansując na sporej wulgarności i kiczowatości (udaje szczura, je muchy ???!!!) i jak to określił jeden recenzent - jest siłą natury której nawet Scorsese nie jest w stanie powstrzymać. chwalą też wybitną obsadę drugoplanową i świetną historię. każdy powołuje się na to iż nie jest to klasyczny remake, lecz film zainspirowany bowiem Scorsese bazując na historii Infernal... wyniósł ją na wyższy poziom tworząc film o tożsamości, schizofreni i szaleństwie.

jednym słowem OH, AH, IH i NARESZCIE. szczerze, to nie spodziewałem się aż takiego trzęsienia ziemi wśród krytyków więc zacieram ręce i odkładam powoli na bilet. zapowiada się piekielna rozrywka:D

ocenił(a) film na 1
GhostFace

Wszystko sie okaze dopiero po obejrzeniu filmu, napewno Scorcese dostal do reki ciekawy jesli nie wybitnie ciekawy pomysl, pierwowzor Infernal Affairs. Trudno jeszcze mowic o filmie i nagrodach lecz jesli potrafil inteligentnie czerpac z pierwowzoru moze wreszcie doczeka sie tak upragnionego Oskara, szkoda tylko ze swego czasu wbitny rezyser w pogoni za wymazona statuetka byc moze zatraca swoja niepowtarzalnosc. Ale to temat na ina dyskusje.
Napewno wiele dobrego do tego filmu moze wniesc Jack Nicholson i Martin Sheen moim zdaniem aktorzy , z ktorych moze ten drugi ne doczekal sie takiego uznania w nagrodach, wielcy ktorych role nie raz juz porwaly czlowieka a czasem wrecz podnosily mniej wybitne filmy do miana kultowych.
Z drugiej storny niepokoja takie nazwiska jak Alec Baldwin trudno mi orzec jaka dokladnie role otrzymal ow pan aleniestety znowu jego role to najczesciej przyklady kiepskiej gry przewidywalnej a czasem wrecz meczacej dla widza. Jednakze to nie jego obecnosc w tym filmie martwi najbardziej a Matta Damona. Z jednej strony osoba budzaca swoista sympatie ale z drugiej to takze aktor moim zdaniem o dosc ograniczonym warsztacie aktorskim i powiezenie jemu jednej z kluczowych rol jest zagadka. Szczegolnie ze pamietajac wersje orginalna na podstawie ktorej postawal remake aktorzy, ktorzy otrzymali do odegrania tak intrygujace przezywajace wewnetrzne konflikty i emocje postacie w ktore widz musi uwierzyc a nie wziasc na slowo honoru wiedzac ze ktos "powinien" tak a nie inaczej przezywac bedac w sytuacji glownych bohaterow, wlasnie aktorzy orginalu azjatyckiego wywiazali sie z tego zadania genialnie w sposob ktory budzil w widzu emocje i podziw dla ich gry. Matt Damon to mim wszystko aktor drewniany i szczerze sie obawiam jego prob zmierzenia sie z ta rola.
Nie byl bym uczciwy gdybym nie zaznaczyl ze rowniez Leonardo DiCaprio nie jest moim czarnym koniem w tym filmie na chwile obecna z jednej strony to aktor ktory potrafil pokazac na jak wiele go stac z drugiej niejednokrotnie prezentujacy sie dosc nijako i pozostaje pytanie czy tym razem wespnie sie na wyzyny czy przyjdzie mi go zobaczyc w jego znizkowych czasach?
Mimo wszystko trzymam kciuki za ten film gdyz moze skloni osoby nie zapoznane z oryginalem do siegniecia po ow i dostrzezenia ze bez blichtru hollywoodu kreci sie filmy wybitne po ktore wlasnie hollywood musi wyciagac dlonie by wciaz zachwycac widzow.

Ahryman

ty uwazasz ze wszystko okaze sie po obejrzeniu filmu,nie zgodze sie. ja juz wiem ze film mnie zmiazdzy, po prostu ma zbyt dobre recenzje zeby bylo inaczej, jesli krytyce i widzowie sie tak jednocza w opiniach to nie wierze w nic innego jak w wielkie gangsterskie kino mistrza gatunku. podobno w filmie swoje wielkie role graja tez wszyscy drugoplanowi aktorzy wszyscy cos wnosza, nie ma nijakich postaci. Baldwin,Wahlberg,Winstone,Shee n o kazdym pisza z zachwytem szczegolnie Baldwinie który podobno kradnie sceny tak jak to zrobil w Glengarry Glenn Ross, a kto ogladal to wiec co tam ,,wyprawial,, podobnie Wahlberg mowia ze najlepsza rola od czasu Boogie Nights.Scorsese wydziaga z wszystkich aktorow co najlepsze. film jest podobno bardzo krwawy, mowi sie ze scorsese wrocil na ULICE NEDZY, a tam jak wiemy jest krolem. ja lubie wszystkie filmy Scorsese( widzialem wszystkie od czasow mean streets) najbardziej oczywiscie MEAN STREETS,TAXI DRIVER,RAGING BULL,GOODFELLAS i niedocenione KASYNO (do dzis nie wiem czemu, dla mnie to klasyk). ale uwazam ze Marty nie kreci zlych filmow nigdy czy to komedia KING OF COMEDY, AFTER HOURS czy thriller CAPE FEAR czy biografia KUNDUN,AVIATOR. ja juz wiem ze DEPARTED to bedzie wielkie kino. pozdro

GhostFace

aha jeszcze jedno, Scorsese to nie jakis byle hollywoodzki rezyser tylko uznany tworca klasykow kina. jesli robi remake to podchodzi rowniez do tego z klasa. podobno zarowno on jak scenarzysta nie ogladali pierwowzoru, tylko przerabiali scenariusz. irytuje mnie juz to biadolenie na temat amerykanskiego kina i jego poziomu i wszystkiego jest oczywiscie duzo slabych filmow, bzdurnych, niepotrzebnych, ale co roku powstaja tam tez bardzo dobre filmy .

ocenił(a) film na 1
GhostFace

Nie ma sie co irytowac nikt nie twierdzi ze w ameryce nie robia tez dobrych filmow lecz nie da sie nie zauwayc tendencji wyraznej tendencji we wspolczesnym kinie amerykanskim to coraz czestszego tworzenia reamkeow. I nie mowmy tu ze kino amerykanskie produkuje setki filmow rocznie lecz rozmowaijmy bo do szerokiej dystrybucji trafia dosc niewiele z nich a tym samy ocena da sie opierac jedynie na wyrywko docierajacy do masy widzow na swiecie. gdyz trudno mowic o pozostalej czesci byc moze wiekszej i byc moze ciekawszej dla kinomaniaka lecz do ktorej nie ma sie ostepu wysiwetlanych w niewieliej ilosci kopi czesto wlaczne w stanach mimo demokracji nie jest nam dane wybierac sobie samemu filmow to wciaz tylko wycinek przesiany przez gusta innych. Dobre kno powstaje wszedzie na swiecie i czesto nie swiadza o nim jako o czyms wartym obejrzenia glosne nazwiska aktorskie i slawni rezysezy.
Nie bede jak Ty pial zachwytami czytajac recenzje i poczekam na chwile gdy sam bede mogl ocenic film a nmie zdawac sie na gusta innych i co niestety dosc powszechne na filmwebie oceniac go jeszcze zanim mialo sie okazje zobaczyc.
Nie jest tez to klotnia o umiejetnosciach Sorsese jako rezysera jest z pewnoscia klasykiem kina ale to nie oznacza ze czyni go to wolnym od krytyki. Szacunek dla twojego zdania ale jednak bede obstawal przy swoim najpierw film potem peany jesli bezdie na to zaslugiwal.
Co do opowiesci kto nie widzial a kto widzial pierwowzor z posrod tworzacyh scenariusz pozwole sobie jednak mimo wszystko wrzucic to do jednych z histori nalezacych do wspolnego tytulu "tworzenie magi kina i calej jego otoczki"

Ahryman

cenie twoj punkt widzenia, ale jesli chodzi o moje zachwyty to musisz zrozumiec ze ten film ma naprawde niesamowite recenzje, stad moje zachwyty. naprawde nieczesto zdarza sie by widzowie i krytycy mowili jednym glosem. widze obsade, widze rezysera i podejrzewam. Scorsese nie widzial pierwowzoru bo nie musial, cholera to nie jest jakis nowicjusz ktory sprzedaje prasie bzdury. pozdrawiam, i uwierz mi film pokaze klase!!!