Zastanawiam się komu bardziej współczuć. Gdyż to dramat, a nie komedia. Nic śmiesznego tu nie ma. Szkoda, że dwie fajne aktorki w tym filmie zagrały, oj szkoda.
Też mam wrażenie, że za wysoka ta średnia ocen. Sam bym jednak pozostawił kategorię komedia, chociaż tragiczność ciężko przypisać którejś ze scen (ale każda komedia powinna być patrząc gatunkowo dramatem), chyba że efekty operacji plastycznej Cameron (chyba że to tylko efekty specyficznego starzenia). Ogólnie - jeśli gimnazjum było dla Ciebie wyzwaniem, to możesz obejrzeć i pośmiać się z tego filmu.
Ja myślę, że osoby które kończyły gimnazjum ocenią ten film jeszcze niżej. Grupą docelową są raczej panie po rozwodach, "pi razy drzwi" ok 40 lat.