SPOJLER
Zazwyczaj fabuła w tego typu filmach jest w pełni przewidywalna, a w Iron Manie znalazło się kilka motywów, których w ogóle się nie spodziewałem.
1. Trailery wskazywały na to, że Tony mówiąc "stworzyłem to wszystko aby chronić to na czym najbardziej mi zależy" ma na myśli siebie, a tu jednak chodziło o Pepper. Zaskoczenie niewielkie ale miłe
2. Mandaryn aktor - w ogóle się tego nie spodziewałem, swoją drogą Ben Kingsley genialnie zagrał tą postać. W pewnym momencie popłakałem się ze śmiechu.
3. Śmierć Killiana - plotki głosiły, że Tony będzie miał zbroję zdolną do podróży kosmicznych. Myślałem, że weźmie Killiana na barana i wywiezie go w kosmos gdzie gość zamarznie i zostanie efektownie rozwalony na kawałeczki. A tu nagle JEB z płomieni wyskakuje Pepper w sportowym staniku z mechaniczną łapą Iron Mana i spuszcza Aldrichowi łomot jak Hulk Lokiemu. Oczywiście spodziewałem się, że przeżyje ale przy tej scenie miałem delikatny opad szczęki : )
popieram film jesd bardzo dobry lecz to co ci sie podobało dla innych jest wadami. Nierozumiem ludzi najpierw nażekają na prostote scenariusza i ciągłe wybuchy w takich filmach, a jak dostaną zgrabnie poukładaną historie z paroma zwrotami akcji to i tak psioczą. Dla mnie minusem jest brak utworów AC/DC :)
2 Punkt choć może być lekką przesadą zmiana Mandaryna, to zdecydowanie wychodzi na plus - nieprzewidywalne i ładnie wkomponowane w film + Kingsley jak zawsze dobry.
1. Wiadome było, że o Pepper chodzi już po Avengersach
3. Niestety akurat ten punkt na minus - zbyt oczywiste i ostatecznie kiczowate rozwiązanie.
Film niezły, czyli lekko poniżej oczekiwań. Takie moje zdanie. Dobrze, że innym się spodobał.
Moim zdaniem 3 cześć była słabiutka...razem z mężem prawie zasnęliśmy podczas seansu. Ja jednak zostanę przy tym że pierwsza część była najlepsza.
Fakt, Pepper wyskoczyła niczym feniks z płomieni i załatwiła niedobrego mutka :P, to akurat zupełnie im nie wyszło, dopiero co dostała super moce a wywijała jak stary obeznany wyga, fakt że była to sytuacja na ostrzu noża więc na żaden tutorial odnośnie używania nowych zdolności nie było czasu- rewelacyjnie jej poszło, no i pewnie gdzieś w pobliżu był sklep z odzieżą sportową, w tym z biustonoszami, więc miała czas po wyjściu z płomieni przymierzyć parę sztuk i wrócić i dokopać niedobremu chłopaczkowi - kiepskie, naciągane i zaskakujące ale negatywnie. Najgorsza z trzech części.
Ten stanik to szczegół przecież nie pokażą w filmie, który mogą oglądać dzieci że tak powiem nagiej kobiety. Poza tym co miała robić jak Killian zaatakował Tonyego, Wzięła co miała pod ręką i bum.
Mnie film się podobał chociaż zbroje były kiepskie, od 2 udeżeń było po zbroi.
Fakt zbroje szybko się rozwalały, lecz może są ku temu powody:
- wysoka temperatura
- robione niestarannie podczas bezsenności
- może i jedno i drugie
Także wolałbym prawdziwego Mandaryna, lecz przynajmniej było niezłe zaskoczenie. Najbardziej nie podobało mi się wykończenie głównego opponenta przez Pepper. Nie polecam oglądać tego filmu z dubbingiem, ponieważ wiele się traci. Pierwszy raz powinno się go obejrzeć z napisami/oryginalnymi głosami. Jak dla mnie najlepsza część, lecz każdy ma inny gust :)