Obejrzałem ostatnio dwa filmy ze stajni Marvela. Pierwszym był Hulk z Nortonem (słaby i w sumie nudny, wersja z 2003 roku o wiele lepsza, ale rozumiem że chcieli zacząć ponownie pod Avengers). Drugi to Iron Man który szczęśliwe jest o niebo lepszy od zielonego olbrzyma. Rozrywkowe kino akcji, oparte na komiksie. Powiem szczerze że do niewielu rzeczy można się przyczepić. Solidne 8/10. Ten film powinien być wyznacznikiem komiksowych adaptacji.
Zapomniałem dodać że film jest całkiem sensownym tworem, ponieważ scenariusza nie napisał Zak Penn. Etatowy twórca gówniatych scenariusza dla Marvela. Na FW figuruje jako twórca scenariusza do "Avengers". Szczęśliwie nie znalazłam nigdzie potwierdzenia. Oby nie miał z tym filmem nic wspólnego.