7,6 386 tys. ocen
7,6 10 1 385825
7,0 56 krytyków
Iron Man
powrót do forum filmu Iron Man

Chyba najbardziej antypatyczna postać spośród herosów Marvela, najbardziej widać to w "Civil War" oraz "Planet Hulk". Nie będę ukrywać, że z radością widziałem jak Hulkuś skopał mu tyłek w najnowszej serii "World War Hulk" ;)

Kamecha

A ja właśnie lubię Starka za to :). Ktoś musiał zagrać ten "czarny charakter" w Civil War, a Iron Man najbardziej się nadawał na to ze względu, że zawsze miał bardzo oryginalne spojrzenie na życie ;).

A Spider-man którego jeszcze bardziej lubię okazał się kompletnym frajerem. Dawał się w dziecinny sposób manipulować, najpierw zaaranżowany zamach na Starka przez Titanium Man, a później "skopiowanie" pajęczych mocy z pomocą nowego kostiumu. Przydałoby mu się wtedy więcej rozumu i nieufności jak u Irona. On nigdy nie dałby się tak wykiwać. Rozumiem, że Peter uważa Tony'ego za ojca, ale bez przesady.

Nie czytałem jeszcze "World War Hulk", nie mam czasu przez studia, ale z tego co mówisz, chyba się skuszę po sesji zimowej :). Aktualnie czytam tylko tytuły związane ze Spider-manem i w Amazingu #544 jest moment, gdy Peter wkrada się do siedziby Starka i wywiązuje się niezła walka i rozmowa. Wbrew pozorom Spider-man dał mu nieźle w kość. Spodobała mi się scena, w której Peter wyładowuje złość na hełmie Irona.
Przykładowe strony:
http://www.marvel.com/news/comicstories.1428.Amazing_Spider-Man_%23544_Preview
Polecam, jeżeli nie czytałeś :).

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Kamecha

Witam...Jeśli chodzi o Civil War to chyba najbardziej przypadł mi do gustu Captain America.Szczerze to nigdy za nim nie przepadałem ale w tej historii
bardzo podobała mi sie jego postawa i stosunek do aktu rejestracji(Swoją drogą następnym Capem będzie chyba Backy-Winter soldier).W WWH poruszony jest bardzo ciekawy wątek relacji pomiędzy Iron manem a Hulkiem.Wątek ten ma już swoje korzenie w pierwszych numerach The Avangers i pokazuje jak obaj "panowie" różnią sie od siebie i jak cały przebieg ich "przyjazni" odbiera Hulk.Sama mini seria nie szczególnie mnie jednak zachwyca.

ocenił(a) film na 9
Draven_81

A Tony jest rewelacyjny w The Ultimates...tak jak i cały komiks.Nie podoba mi się tylko jak pokazali jego dzieciństwo w Ultimate Iron man...i ten Andy Kubert-bleeeeeeeee.

Draven_81

Do Kamecha:
Planet Hulk czytałem i bardzo mi się spodobał :). Nawet mi było szkoda trochę Hulka na końcu z powodu tego statku (Reed Richards - geniusz, naukowiec i... fajtłapa?). Coraz lepsze historię wychodzą Marvelowi, umie sobie poradzić we współczesnym świecie ze swoimi bohaterami i wychodzą same rarytasy :). Najpierw House of M, później Planet Hulk i Civil War, mam nadzieję, że utrzymią ten poziom także w przyszłej wojnie ze Scrullami :).

"czy rysunki Quesady nie przywodzą Ci na myśl twórczości McFarlane'a?"
Nie przyszły mi na myśl, ale teraz jak o nim powiedziałeś to tak. Cieniowanie, sposób rysowania bardzo podobny do tego ze Spawna, chodź nie idealny. Quesada trochę skrzywdził twarze i budowę ciała paru postaciom w ASM 541 np. MJ ;). Ale ogólnie moim zdaniem dobra odmiana. Nie wiem czemu wszyscy narzekają na tą kreskę. Ja uważam, że idealnie pasuje do nastroju jaki panuje w One More Day np. ta zmęczona i wyczerpana twarz Petera :]. Fantastycznie wygląda też jak wcześniej wspomniałem walka z Iron manem. Szkoda, że nie zachowano jej na drugą część

Do Dravena 81:
Nigdy nie lubiłem Captaina America. Zawsze mi się jakoś wydawał kiczowaty wśród bohaterów. Jednak przyznam, że śmierć miał dobrą. Świetne podsumowanie całego Civil War i pomysłu Iron mana.

Szczerze byłem za rejestracja, ale nie w ten sposób, w jaki ją wykonywano. Norman Osborn poza celą na czele jednej z organizacji... wolne żarty. Co za zwichnięte prawo.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
Kamecha

Wracając do Starka, stalowe portki ostatnio ma pecha bo znów dostał manto, tym razem od Thora:) zainteresowanych odsyłam do "Thor #03"

Kamecha

No nie przesadzajmy z tym Straczynskim. Te całe crossovery to nie tylko jego pomysł. Lubię go jednak za to, że trochę poukładał Spider-mana na prosto i dał mu pewien nowy początek - wątki totemistyczne. Fantastyczny pomysł z tym sugerowaniem, że przeciwnicy dobierają się według swoich korzeni (np. pająk - scorpion). Daje to troszkę wyjaśnienia w Marvelu, dlaczego pewne osoby spotykają z pewnymi. Wydał też wspaniałego Morluna - przeciwnika o dość ciekawej budowie psychicznej i fizycznej. Zimnego, cichego który nastawiony jest tylko na wysycanie,a także bardzo silnego (zastanawiam się, czy był silniejszy od Hulka) i wielkiego. I wreszcie dał Peterowi nowe moce, które niestety pewnie nigdy już nie ujrzą światła dziennego :(.

Jednocześnie nienawidzę go za to, co zrobił w Sins Past. Za wszelką cenę chciał namieszać i po tym jak Marvel nie zgodził się, aby dzieci Gwen były Petera, zrobił z niej dziwkę z Normanem :(.

Drugim niewypałem naiwnym stał się Back to Black, ale to już wina notabene Civil War. Ten dobry crossover przerwał jego rozwijanie pająka :(. Co za ironia.

W każdym razie wkrótce daje sobie spokój z Amazingiem - bardzo szkoda. Jego serią jest wspomniana przez ciebie - Thor (może zacznę wreszcie lubić tą postać, gdy Straczynski będzie go prowadzić).

Ja rysunki Bagleya zawsze będę kochać, jeśli chodzi o pająka. Niestety tylko Spider-mana umie w naturalny sposób rysować i moim zdaniem teraz popełnił błąd kończąc z Ultimate Spider-manem. Czytam też serię (chodź za stary jestem, to podobają mi się sposoby pokazywania nowych wersji starych historii) i powiem, że Immonen strasznie kaleczy to serię. Czasem niektóre postacie mają strasznie głupie twarze oraz resztę ciała, że głowa boli.

"Kapitana chyba niewiele osób darzy sympatią. Jest on czystym ucieleśnieniem wydumanego i patetycznego patriotyzmu Amerykanów, który sztucznie kreowany jest na legendę w uniwersum Marvela."
Kapitan był dobry na lata 40, na lata 50..., teraz jednak jest XXI wiek i jego patriotyzm nie pasuje do współczesnych standardów. Red Sculla też powinno się sprzątnąć: II Wojna już dawno się skończyła.

Power_T

Wielkie dzięki za wymienianie komiksów z relacjami Starka z innymi starymi bohaterami. Jak będę miał czas, nie omieszkam zerknąć :).

ocenił(a) film na 9
Power_T

W kwestii Kapitana,chodziło mi o to ze w Cyvil War był ciekawą postacią i namieszał "trochę" w Marvelowskim światku.Teraz szykuje sie nowy Kapitan i w przeciwieństwie do starego , poza tarczą będzie posiadać też broń palną więc mamy do czynienie z nowym spojrzeniem na ten patriotyzm słodki do wyrzygania.

ocenił(a) film na 10
Draven_81

jeżeli postać Captaina America spodobała się Tobie polecam run Eda Brubakera "Captain America" vol 5 - przy czym radzę czytać od samego początku czyli od nr 1 (większość osób czyta to od CA #25) - akurat w tej serii Steve Rogers jest pokazany w bardzo "ludzki" sposób, nie ma tutaj wciskania na siłę amerykańskiego patriotyzmu. Rysunki też są świetnie duet S. Epting i M. Perkins odwalili kawał dobrej roboty, a F. D'Armata położył pięknie kolory. No i E.Brubaker na początku dostał nagrodę Eisnera za tą serię.