1. Czy Dr Alfred Lanning nie mógł wysłać Soniego by powiedział o tym wszystkim Spoonerowi ?
2. Skoro VIKI go tak pilnowała jak zrobił Soniego ?
3. I to że nie wychodził w ogóle z gabinetu nikogo nie zdziwiło ?
Tylko moje przypuszczenia:
Ad1. Nie mógł bo VIKI mogłaby go wtedy namierzyć. Spooner miał z nim kontakt dopiero w laboratorium Lanning'a. Pamiętam jeszcze, że roboty klasy NS5 aktualizowały swój soft online. Proces ten był kontrolowany przez VIKI. Profesor nie mógł też wiedzieć, czy Sonny wyposażony w "upgrade" dotyczący interpretacji prawa robotów zastosuje go w praktyce i nie zostanie powstrzymany przez VIKI.
Ad. 2. W pomieszczeniach technicznych nie było nadzoru, w takim razie nie mogła go namierzyć. Pytanie tylko, czy gabinet/laboratorium Lanning'a również był pozbawiony monitoringu. Z drugiej jednak strony, to on zaprojektował cały budynek, więc z pewnością wiedział jak ominąć wszelkie zabezpieczenia.
Ad. 3. To była wielka korporacja. Lanning był chyba też trochę ekscentrykiem i samotnikiem, a w dodatku był chyba współwłaścicielem firmy. Mógł swobodnie pracować również w domu, więc jego obecność w biurowcu nie była wymagana. Można się domyślać, że odwalał swoją cześć pracy i nikt nie przejmował się gdzie właściwie się znajduję, skoro pracuje nad nowymi technologiami. W momencie, gdy odkrył zbliżająca się "rewolucje robotów" został uwięziony przez VIKI. Skonstruował zatem Sonnego i liczył na błyskotliwość i ogólną niechęć do robotów Sponner'a.