Miałem duże opory przed obejrzeniem tego filmu, ale przełamałem się, obejrzałem i zawiodłem się ... na Filmwebie. Nie uważam, że to wybitny film, mówiąc szczerze nie jestem przekonany do odtwórcy roli Janosika i nie chodzi mi o warunki fizyczne, raczej o dobór aktora, ale moim zdaniem ten film nie zasługuje na tak niską notę i to na opiniotwórczym w sprawie filmów portalu. Zgodze się, jest sporo niedopowiedzeń, fabuła nie jest do końca spójna, a z samej historii można było wycisnąć znacznie więcej, ale to i tak kawał całkiem niezłego kina. Fantastyczne scenerie, bardzo dobra gra aktorska (Ivan Martinka, Michał Żebrowski), samo przedstawienie Janosika, jako człowieka z krwi i kości, odmitologizowanie postaci stworzonej przez Marka Perepeczkę (swoją drogą kapitalnej), a także pokazanie jego rozterek i prawdy historycznej (w jakimś stopniu) uważam za świetną sprawę. To nie jest ten Janosik do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić, ale to nie znaczy, że nie ma racji bytu, mam wrażenie, że jest znacznie bliższy pierwowzoru. Nie rozumiem tych, którzy zaniżają notę dla filmu znacznie bardziej wartościowego, niż taśmowo produkowane w naszym kraju pseudo komedie romantyczne. Nie dyskutuję z gustami, jednym film się spodoba, innym nie. Sam dostrzegam jego liczne braki, ale będę uparcie twierdził, że warto go obejrzeć. I nie zawsze warto sugerować się notami.