Agnieszka Holland nie jest moją ulubioną reżyserką a ten film jeszcze bardziej mnie do jej twórczości zraził. Scenariusz napisany na kolanie, tak jak by się komuś spieszyło a niemiał jeszcze pomysłu co to ma być- dramat?, przygodowy?, a może historyczny? Wyszedł gniot, bez ładu i składu! Wytrzymałem do konca tylko dla tego że momentami przewijałem sobie kiepskie sceny erotyczne czy niemiłosiernie długie sceny tańców i zabaw folklorystycznych. Dobił mnie dodatkowo podkład dzwiękowy. Czy dubbing w tym filmie robili amatorzy? Pytanie oczywiście retoryczne.