4,6 17 tys. ocen
4,6 10 1 16692
3,0 5 krytyków
Janosik. Prawdziwa historia
powrót do forum filmu Janosik. Prawdziwa historia

Z wielka chęcią zobaczę tę nowa produkcję. Przyjemność jednak zepsuje mi z pewnością jeden fakt. W kolejnym juz filmie zobaczę po raz nie wiem juz który pana Michała Żebrowskiego. Nie mam nic do tego znanego aktora, ale miałem nadzieję zobaczyc zupełnie nowy film w którym występowac będą nowe twarze.
W polskim światku filmowym jest niestety tak, iż w większości produkcji występuje w kółko kilkunastu tych samych (jedynie uznanych) wspaniałych aktorów. Chwaleni są oni później przez swoich również znanych z TV i kina kolegów za to, że zagrali oni swoje role wybitnie i wspaniale. Przypuszczam, że równie wybitnie i wspaniale zagrałby tę czy inną rolę mniej znany aktor. Ponadto oglądanie nowego aktora pozwala bardziej "wczuć" sie w film i nie miec podczas oglądania niepotrzebnych skojarzeń np. do innych filmów.
Na koniec chcę obalić następujący mit! Moim zdaniem nie jest prawdą, że zawsze i każdego przyciągną do kina przede wszystkim ZNANE NAZWISKA. Jeżeli chodzi o polskie kino to jak dla mnie, w większości przypadków jest dokładnie odwrotnie!!! Popatrzmy na plakaty filmowe i powiedzmy sobie szczerze, czy nie mamy już dość tego kółka wzajemnej adoracji?

użytkownik usunięty
rooobin

Wydawałoby się, że przyciągają aktorzy nie tyle znani, co lubiani. Ja na przykład obejrzałam kilka odcinków serialu "Tancerze", bo lubię Dorocińskiego, nie dlatego, że grają tam znane z okładek kolorowych gazet Glinka i Cichopek, one właśnie mnie nastawiały z góry sceptycznie (słusznie, jak się okazało przy oglądaniu). I faktycznie oglądanie na plakatach reklamujących film ciągle tych samych twarzy (ostatnio np. Kuny, Karolaka) powinno wywoływać poczucie przesytu i zniechęcać, a nie zaciekawiać. A jednak doświadczeni producenci, nie tylko w Polsce, ale też w USA, często odrzucają propozycję reżysera, który upatrzył sobie kogoś do głównej roli, bo chcą kogoś bardziej znanego. Tak samo na Filmwebie wszyscy się dziwią, po co się kręci w Polsce komedie romantyczne, skoro nikomu się nie podobają, a jednak wciąż się je kręci i wciąż się to opłaca.Widocznie o tych mechanizmach rynku filmowego decyduje większość, której przedstawiciele stanowią mniejszość na Filmwebie :]