4,6 17 tys. ocen
4,6 10 1 16692
3,0 5 krytyków
Janosik. Prawdziwa historia
powrót do forum filmu Janosik. Prawdziwa historia

Gdyby przenieś tą osobowość do współczesnych koszar wojskowych, zostałby z miejsca przez szwejów zajechany. Ze szmaty do końca służby by nie zszedł. Chyba w kinie jeszcze takiego delikatnego i różowiutkiego zbója nie widziano. A zrobienie z niego herszta, to już prawdziwa kpina. Od prawdziwej historii oczekiwałbym raczej zbója, z którym widz niekoniecznie się identyfikuje, dopuszczałbym nawet postać antypatyczną. Przedstawiony Janosik jest strasznie irytujący, nie pasuje ani do rzeczywistości realnej, ani nawet filmowej. Zbudowana przez Panią Holland postać to jakaś mutacja średniowiecznego rycerza z cierpiącym na nierówność gejem.

ocenił(a) film na 5
tymonb

I po cóż zakładać kolejny taki temat, skoro na forum jest około dwudziestu
traktujących o tym samym?

tymonb

to jest przykład wypowiedzi kogos kto za bardzo skupia sie na zewnątrz,zamiast patrzec wewnątrz

ocenił(a) film na 5
MUSSS

Dokładnie. Zaczyna mnie już nudzić ta zaściankowość i swoista ksenofobia
polskiego społeczeństwa. Zawsze tacy byliśmy i chyba się już nie zmienimy.
A szkoda.

ocenił(a) film na 2
ciemnozielona

Pominę te uwagi pod kątem mojej osoby i powstrzymam się z oceną poprzednich wypowiedzi. Wydaje mi się, że na tyn forum chodzi bardziej o dyskusje na temat filmu niż skupianie się na gustach innych i lamenty nad społeczeństwem. Aby nie dawać powodów do odbiegania od tematu nieco sprecyzuje moją krytykę, a w zasadzie dostosuję... Jako że film ten tworzyła Agnieszka Holland, postać wielce zasłużona dla światowego kina i jeszcze w tytule dodaje - prawdziwa historia to wcale nie znaczy, że mam ten film przez ten pryzmat oceniać, lecz wręcz na odwrót mam prawo oczekiwać czegoś więcej i jeśli jest coś nie tak to należy o tym przynajmniej dyskutować. A więc powiem tak - film ten wypadł bladziutko w porównaniu do bajeczki o Janosiku Passendorfera, choć zdaję sobie sprawę, że to są dwa różne gatunki kina i nie należy ich zestawiać. Nasza reżyserka nie poradziła sobie z tą tematyką i nie jest to nic dziwnego, bo ten obszar jest bardziej zarezerwowany dla kina hollywoodzkiego, za którym osobiście nie przepadam. Widzowie idąc na film Agnieszki Holland oczekują głębokiej opowieści o zbóju, o przedstawieniu prawdy o nim, o jego charakterze. Zabieg bardzo ciężki do zrekonstruowania, zwłaszcza że bohater żył kilkaset lat wcześniej, autorka bierze jednak na siebie to duże ryzyko. I powstaje niestety nieudany film. Przedstawiona postać dla mnie jest nieautentyczna - głęboka wrażliwość i skłonnością do awanturnictwa jakoś nie pasują do siebie. Poza tym bycie hersztem bandy zbójów wymagało pewnych zdolności, których brakowało naszemu Janosikowi. Za największą słabość filmu uznam rys charakterologiczny głównego bohatera. Samo zbójowanie też pozostawiało wiele do życzenia jak na prawdziwą historię to zabrakło mi drastycznych scen, a takie musiały się dziać przy każdym napadzie. Zamiast tego pojawia się scenka martwego niemowlaka i powiem szczerze nie odczytuje jej znaczenia. Pojawiające się wątki poboczne mające za zadanie bardziej zilustrować tamtą epokę, dla mnie niepotrzebnie wydłużają całą projekcje. Ogólnie mówiąc bardzo słaby, przeintelektualizowany film.