Nie wiem jak u Was ale w tym filmie strasznie spodobała mi się końcowa scena kiedy to oboje jadą do Londynu i gdy Depp na chwile zaniemógł xD a Ricci obudziła go pocałunkiem, piękna scena, prosta ale piękna..magiczna..zreszta w calym filmie da sie wyczuc taka magie a kreacja Johnnego jak dla mnie bomba histori szkiełka i oka jak ktos sprytnie zauważył ;)
ogólnie cały film to przede wszystkim genialna atmosfera grozy zmiksowana z grą Deppa,która (nie wiem czy innych),ale mnie raczej rozśmieszała (w pozytywnym tego słowa znaczeniu naturalnie).
Typowe dla Burtona pomieszanie z poplątaniem-kino grozy i komedia dla wytrwałych w jednym.Genialne.
Mi się tam podobają wszystkie sceny z tego filmu w których jest Depp ;]
A jego gra również mnie rozśmieszała ;]
Dla mnie to scena pocałunku jeźdźca z wiedźma była w prost magiczna aż się wymiotować chciało bleee. Ale scena koncowa była ładna
Kiedy Walken pocałował Mirandę, zabolały mnie wargi (nie o ten pocałunek chodzi, ale tak przy okazji... ;)).
"Historia szkiełka i oka" - podoba mi się to wyrażenie. Idealne.