Henrik to bardzo ułożony pragmatyk w średnim wieku. Mężczyzna wybiera się na spotkanie biznesowe z Japończykami. Po spotkaniu, niespodziewanie zostaje zaproszony na imprezę przez paczkę hipisów. Tam poznaje Susanne Strauss, uroczą i niebanalną blondynkę, z którą zamienia kilka słów. Henrik czuje się jednak nieswojo wśród spalonych haszem jaraczy, więc postanawia wrócić do domu. Pożycza wóz Susanne i mimo niepogody rusza w drogę. Ciemność i padający deszcz utrudniają mu widoczność. Na tragedię nie trzeba długo czekać, Henrik potrąca starszego mężczyznę i ucieka z miejsca wypadku. Kilka dni później w jego biurze pojawia się Susanne, która wie, co Henrik ma na sumieniu. Dziewczyna nie zamierza jednak wyciągać od mężczyzny pieniędzy, chce, aby zatrudnił ją jako swoją sekretarkę...Szantażowany mężczyzna nie mając wyboru, spełnia jej życzenie. Dzięki temu, jest co chwila stawiany przez Susanne w mocno niezręcznej sytuacji. Przytłoczony Henrik jest przekonany, że dziewczyna, chce go w ten sposób zniszczyć, ona twierdzi jednak coś innego - chce się do niego po prostu zbliżyć.
Udany dramat z ciekawymi rolami głównymi. Judy Geeson jako ekscentryczna i tajemnicza dziewczyna, która - nie wiadomo czemu - wybrała sobie na obiekt uczuć drętwego służbistę, wypadła koronkowo. Również Roy Dotrice wykreował zimną i niejednoznaczną postać, pozornie spokojnego szaraka, który dla uniknięcia komplikacji, jest gotowy na wszystko. Końcówka zaskakuje i pozostawia otwór gębowy w niedomknięciu. Czy polecam? Ma się rozumieć.