Kocham kino międzywojenne za to, że miało to fantastyczne poczucie humoru, którego próżno szukać w dzisiejszym kinie. Cudowni aktorzy i nie wiem jak jest w przypadku innych kinomaniaków, ale ja rozpływam się kiedy słyszą wymowę ludzi żyjących w tamtych czasach, mają taki niepowtarzalny, już prawie wymarły akcent.