6,8 206 tys. ocen
6,8 10 1 205946
6,7 50 krytyków
Jesteś Bogiem
powrót do forum filmu Jesteś Bogiem

Dziwne nastały czasy. Idolami dla młodych ludzi, zostały półgłówki w klatkach,
okładające się pięściami i kopniakami, lub jak tu, ćpuny deklamujące wulgaryzmy
w rytm syntezatora. Obawiam się o przyszłość cywilizowanego świata.

pan_dziejaszek

Czyli dzisiejsi polscy skandaliści są mniej szokujący?
Trochę demonizujesz tego "szczeniaka".

ocenił(a) film na 6
wertuqq

Na pewno są dziś mniej szokujący niż Hłasko wówczas.
Napisz zresztą kogo masz na myśli mówiąć o dzisiejszych polskich skandalistach.

pan_dziejaszek

Czyli sam przyznajesz, że poziom społecznej akceptacji chamstwa i tolerancja takich zachowań, znacząco obniżyły poziom?
A skandaliści: Peja, Darski,Jacykow, Popek.........

ocenił(a) film na 10
wertuqq

A słyszałeś o "Efekcie halo" kolego? Nie oceniaj z góry ludzi, których nie znasz. Czy faktycznie tak bardzo porusza Cię fakt, kto jest obecnie idolem dla młodych ludzi? Spędza ci to sen z powiek? Czy faktycznie obawiasz się o - jak to nazwałeś - "przyszłość cywilizowanego świata" ? Bardzo mocno zaangażowałeś się w tą dyskusję. Jeżeli przypiąłeś etykietkę do zespołu Paktofonika i oczerniłeś go publicznie, wypowiedz się, kto twoim zdaniem powinien być idolem dla młodych ludzi? Jakie wartości powinna przekazywać ta osoba?

xyz_fw

Chciałem zaznaczyć, że przytoczony przykład nie jest najlepszy. Ja wyraziłem opinię w szerszym kontekście. Natomiast , to większość z was z góry zakłada swoją rację i ustawia mnie w pozycji tego złego. Magik zażywał narkotyki, niecenzuralne słowa występują w ich tekstach, korzystali z syntezatorów. Gdzie tu oczernianie? Nie wiem kto powinien być wzorem. Wiem kto nie powinien.

ocenił(a) film na 10
wertuqq

W szerszym kontekście? :) Nikt Cię nie stawia w pozycji złego, tylko chce ci uświadomić w jak wielkim jesteś błędzie. "Nie wiem kto powinien być wzorem. Wiem kto nie powinien." - To wymijająca odpowiedź. Kim jesteś, żeby mówić publicznie kto nie powinien być wzorem? Każdy ma prawo mieć swojego idola, jakikolwiek by on nie był. Twoim idolem może być Jarosław Kaczyński i co z tego? Znajdzie się mnóstwo osób którzy wytkną ci jego błędy. To twoje życie, twoja sprawa. Zostaw innych ludzi. Niech żyją jak chcą. " Magik zażywał narkotyki ..." - towarzyszyłeś mu w tym? Znałeś go osobiście? A nawet jeżeli, to co z tego? Ty nigdy nic nie zażywałeś, nie używałeś niecenzuralnych słów w swoim życiu? Poza tym napisałeś "idolami dla młodych ludzi" . Jesteś w błędzie. Paktofonika nie jest/ nie była idolem tylko młodych ludzi. Zwróć uwagę ile osób i jakich osób obejrzało film "Jesteś Bogiem" i jak go odebrała. Są ludzie po 60tce , którzy wypowiadają się bardzo pozytywnie o filmie. Nie tylko młodzi i ci z pokolenia PFK.

xyz_fw

Dlaczego chcesz komuś coś uświadamiać? Nabrałeś nagle chęci? Dlaczego odmawiasz tego komu innemu? Masz na to licencję? Przecież ja ci nie zabraniam wyboru idola. Po prostu określam swój stosunek do takich wyborów. Jasne, że też "rzucam mięsem", ale nie robię tego publicznie. A co do szerokiej skali wiekowej odbiorców filmu, widziałem dzisiaj autobus z domu starców pod kinem i staruszków jak "zapodawali bity". Proszę cię, 60- letni fani? Please. : )

ocenił(a) film na 6
wertuqq

Moja ciotka, rocznik '53, była zachwycona filmem.

pan_dziejaszek

Też mogę mogę napisać, że mojego pradziadka, musieli siłą wyrywać z fotela po zakończeniu oglądania dwóch seansów, a on chciał jeszcze raz. : ) To nic innego jak wzajemne wpisy nie do zweryfikowania.

ocenił(a) film na 6
wertuqq

Nie mam powodów kłamać, zwłaszcza że na mnie film nie wywarł wielkiego wrażenia.

ocenił(a) film na 9
wertuqq

Ta dyskusja jest zupełnie jałowa. Po pierwsze dlatego, że za wychowanie dzieci odpowiadają rodzice i to oni budują fundament. Jeżeli dziecko w wieku 7 lat słucha muzyki z przekleństwami, to jest to wina rodziców a nie zespołów. Jest wolność słowa i nie żyjemy na szczęście w Korei. Samobójstwo to oznaka słabości? Na kolejny temat niewiele wiesz. Samobójstwo popełniają ludzie, którzy przeżywają takie cierpienia psychiczne, że nie są w stanie racjonalnie ocenić sytuacji. Uważasz, że człowiek chory na raka i bardzo cierpiący pragnie czegoś bardziej od śmierci? Czy wtedy obchodzi go los własnych dzieci czy żony? Kolejne stereotypowe myślenie. Zadziwia mnie poziom ignorancji i braku znajomości fachowej literatury a pomimo tego tak pewne wypowiedzi. Społeczeństwu nie zagraża hip-hop tylko tacy właśnie ludzie, którzy nie mają w sobie za grosz empatii. Od tego zaczyna się upadek cywilizacji.

matyliano

Przytaczasz sytuację ludzie obłożnie chorych, przykutych do łózka. Jak się to ma do zdrowego młodego mężczyzny? Ty jak rozumiem, specjalizujesz się w psychice ludzi o skłonnościach samobójczych? I oczywiście korzystasz z literatury fachowej, a "Lancet" prenumerujesz. Taka polska Dr.Quinn.

ocenił(a) film na 9
wertuqq

Tak, mogę powiedzieć wiele na ten temat. Przeczytaj sobie na początek książkę "Noc szybko nadchodzi", a jak już będziesz gotowy do dalszej dyskusji to zapraszam.

matyliano

To, że ktoś czytał "Krótką historię wszechświata" Stephena Hawkinga, nie czyni z niego fachowca z astronomii. Przytoczona przez ciebie książka tak się ma do fachowej literatury jak "Czterej pancerni" do prawdy o wojnie.

ocenił(a) film na 9
wertuqq

Widzę, że czytałeś skoro tak ochoczo wypowiadasz się na ten temat? Czy okładka Ci się nie spodobała? Jakieś argumenty?

matyliano

To, że napisała ją osoba z tytułem naukowym, nie kwalifikuje ją automatycznie do literatury fachowej. To książka skierowana do masowego czytelnika. Nie może być fachowa, bo 95% czytelników zrezygnowała by z jej lektury po dwóch stronach. Omawia ogólnie, zagadnienia z tematu na jaki została napisana.

ocenił(a) film na 9
wertuqq

"Nie kwalifikuje jej" - jak już. Skoro chcesz literatury fachowej zabierz się na Suicydologię Hołysta, ale widząc bzdury jakie piszesz na temat tego zagadnienia nie sądzę byś kiedykolwiek nawet słyszał o tym autorze. Skoro chcesz uchodzić za osobę obeznaną w temacie to przeczytaj sobie te 1400 stron i wtedy pogadamy. Bo zaczynam mieć wrażenie, że dziecku z przedszkola próbuję wytłumaczyć funkcje trygonometryczne.

matyliano

Einstein w spódnicy, no proszę! I do tego polonistka! Co za zaszczyt : ) Gorzej, że wytykając coś, komu innemu, sama zapomniała o interpunkcji. To jest internet, ja za chwilę, też mogę zacząć sypać tytułami jak z rękawa, tylko czego to dowiedzie? Niczego.

ocenił(a) film na 9
wertuqq

Niczego to nie dowiedzie, bo sam tytuł nie wystarczy, skoro poza okładką która podoba się lub nie, nie ma się nic więcej do powiedzenia.

matyliano

A co? Terminy w nich zawarte i ich znaczenie? To też jest osiągalne.

ocenił(a) film na 9
wertuqq

To osiągnij poziom jakiejś wiedzy. Tym akcentem kończę tę rozmowę o niczym.

matyliano

Byłem zaszczycony, móc porozmawiać z kaskadą wszelkiej mądrości.
"Prostak bez szkoły"

ocenił(a) film na 7
matyliano

Dokładnie! A założyciel wątku to zwykły troll, bo kto normalny przez 13 stron obraża każdego, kto nie zgadza się z jego opinią.
A film przedstawia subkulturę HH w całkiem jasnym świetle, uważam nawet, że został nieco przekoloryzowany i wiele scen zostało dodanych aby zrobić z niego milusi film dla szerokiego odbiorcy. Co nie znaczy, że wszyscy jej członkowie to degeneraci i margines społeczny. Ponadto, moim zdaniem tragedie Magika ukazane w filmie, takie jak ciąża jego dziewczyny, brak weny, presja wydawcy, dragi i widmo rozwodu nie wpłynęły by na niego tak, by zakończyć żywot. Powodów było więcej ale jakich to już wiedział tylko on sam. Na pewno miał jedną pier**loną schizofrenię... ;)

ocenił(a) film na 10
wertuqq

Życie to teatrzyk
Nikt się nie ogląda
Każdy patrzy
Jak zdobyć główną rolę
Najlepiej raz, dwa, trzy
I p....
Wolę być otwarty, odkryty
Na stole karty
Chcieli mnie pogrzebać
Oho! Wolne żarty!
Czy zajmujesz się biznesem
Czy hip hopem
Tu i tu łapią okazję podróżując autostopem
I pochopne opinie
Egzotyczne jak pinie
Spójrzmy prawdzie w oczy
Z tego nikt się nie wywinie
Skur........ ej, uważaj,
Kiedy znajdziesz się na minie
Będzie bum! Bum!
Czy słyszysz ten tłum?
Gra eM A Gie I Ka
Znów robi szum....

ocenił(a) film na 6
wertuqq

albo troll albo buc - w obu przypadkach - nie warto wchodzić w polemikę. Nie wiem co z wami ludzie że wyprodukowaliście jej aż 12 stron - takie wpisy trzeba olewać a nie rozmawiać z ich autorami jakby byli partnerami do jakiejkolwiek dyskusji.

Eddy

Brawo! Komentarz na odpowiednim poziomie. Idealnie wpisujesz się w schemat tu omawiany.

ocenił(a) film na 10
wertuqq

I po co prowokujesz? O jakim poziomie mówisz? Schemat? Chyba tylko ty go omawiasz.

xyz_fw

Jak kogoś na starcie nazywasz bucem, to według ciebie co? Wersal?

ocenił(a) film na 10
wertuqq

Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Nazwij sam poziom, o którym wspomniałes.

xyz_fw

"Dobra ćwoku. Do czego pijesz? Jesteś taki tępy, że nie łapiesz?"
Sorry za formę, ale chciałem ci unaocznić o co mi chodzi.
Chcesz sprowadzenia rozmowy na taki poziom? A mówiąc o poziomie wypowiedzi "Eddy" miałem na myśli, blokersów w kapturach.

ocenił(a) film na 4
wertuqq

Popieram autora tematu, psychofani pfk robią z członków zespołu niemal bogów, każdy ich tekst jest słowem świętym a piosenki to objawienie od bogów. Tymczasem ich muzyka taka "szał bez" i nic specjalnego, ot takie tam jojczenie o wszytko. Oczywiście zaraz będzie "nie znasz się" albo "nie rozumiesz przesłania" :)

ocenił(a) film na 4
ralftriclinum

*niemal świętych

ocenił(a) film na 9
ralftriclinum

No i masz własne zdanie i ok. Ja nie jestem fanką Paktofoniki, ale to nie znaczy że ktoś może obrażać jej fanów szufladkując ich i zniżając do poziomu ćpunów oraz dresów. Gdyby chciało Ci się przeczytać te 13 stron zobaczyłbyś, że właśnie z tym stereotypem się zgodziłeś popierając założyciela tematu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
wertuqq

Albo dobra jak już idziemy w wycieczki osobiste to się włączę - temat i tak jest aktywny więc warto rzecz omówić z uwagi na innych rozmówców. A więc:

". Idolami dla młodych ludzi, zostały półgłówki w klatkach,
okładające się pięściami i kopniakami, lub jak tu, ćpuny deklamujące wulgaryzmy
w rytm syntezatora. "

Po takim wpisie pierwszą rzeczą jaka przychodzi do głowy to że posta napisał zwyczajny troll. Dlaczego? Ponieważ nikt normalny nie traci czasu na komentowanie filmu który go nie interesuje i którego prawdopodobnie nie oglądał.

Istniała też szansa że napisał to gość kompletnie nie mający styczności z muzyką hip-hopową i związanym z jej środowiskiem. Jeśli dla Ciebie hh to memłanie w "rytm syntezatora" to po prostu sam odbierasz sobie prawo do rzeczowej dyskusji pokazując wszem i wobec że nie masz pojęcia o czym mówisz. Dlatego nie spodziewaj się że ktoś potraktuje Cie jako partnera do rozmowy. Zwłaszcza że obrażasz ludzi których nie znasz wrzucając ich do worka ze stereotypami które zaimplikowały Ci media.

Dlaczego mam traktować poważnie człowieka który z ignorancją i nonszalancją szufladkuje ludzi i muzykę mimo że nie ma bladego pojęcia o co w tym chodzi? To tak jakbym ja wbił na film biograficzny o kastracie i zaczął hejtowac operę jako >>patetyczne, burżujskie widowisko gdzie nie można nawet zrozumieć słów<< a jej miłośników nazywał np >>bandą wygarniturzonych bubków.<< Miałbym prawo spodziewać się z ich strony rzeczowej polemiki? Nie wydaję mi się.

Człowieku Ty na polemikę w swoim poście nie zastawiłeś jakiegokolwiek miejsca dlatego Twój wpis należało po prostu zignorować jako nic nie wnoszący do dyskusji. Na moderowanym forum tematycznym zostałby on natychmiast usunięty z racji jego miałkości. Tutaj wejść może każdy burak i pisać co mu ślina na język przyniesie. A inni użytkownicy z niewiadomych względów zaczynają bezcelową dyskusję która do niczego nie prowadzi podobnie jak rzucanie grochem o ścianę czy pereł przed wieprze. Bo prędzej knur kwiknie z zachwytu albo ściana runie niż ignorant przyzna się do swojej niewiedzy.

"Dobra ćwoku. Do czego pijesz? Jesteś taki tępy, że nie łapiesz?" - to komentarz idealny do " zostały półgłówki w klatkach,
okładające się pięściami i kopniakami, lub jak tu, ćpuny deklamujące wulgaryzmy " - masz pretensje o "buca", piszesz o "wersalu" - a gdzie masz ten wersal? Wchodzisz w gumiakach w temat o którym guzik wiesz i myślisz że ludzie będą potakiwali? Albo zaczynali posty od "jednakowoż pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić"? Jaja sobie robisz?

Otóż nie jestem blokersem w kapturku ale nie widzę powodu dla którego miałbym silić się na przeintelektualizowaną dyskusję z kolesiem który prawdopodobnie nie słyszał w swoim życiu żadnego kawałka Paktofoniki, guzik wie o temacie i wali w komentarzach jakimiś biednymi stereotypami których się nasłuchał a sam ich nie zweryfikował.

Hip-hop to nie jest jednolite środowisko - ma swoją elitę i swoich dresików jak każde inne ma też swoich Mozartów i "półgłówków od syntezatora" ale żeby o tym wiedzieć trzeba mieć minimum wiedzy, doświadczenia i inteligencji która pozwala ludziom na subtelniejszą analizę i nie pozwala im na wrzucanie wszystkich do jednego worka.

Tak więc jeśli nie jesteś trollem to przykro mi bardzo ale zachowałeś się jak typowy burak i na Twoim miejscu nie ośmieszałbym się niezdarnymi próbami dalszej dyskusji.

Eddy

Zostałem wprost przygnieciony, tą tyradą : ) Nie chce mi się, już po raz któryś tam, odpowiadać na te same zarzuty i pytania. Odniosę się tylko do nawiązania do części postu, który zacytowałeś "Dobra ćwoku. Do czego pijesz? Jesteś taki tępy, że nie łapiesz?" . Skoro nie potrafisz, zrozumieć kontekstu w jakim celu został tam zamieszczony, daj sobie może lepiej spokój z rzeczami bardziej rozległymi. Również mam nadzieję, że to nasza ostatnia pogawędka. Więc żegnam.

ocenił(a) film na 6
wertuqq

Również masz nadzieję? Gdzieś rozumiem też tak napisałem? Na Twoim miejscu faktycznie miałbym taką nadzieje bo widzę że właśnie brakło Ci argumentów. O czym najlepiej świadczy Twoja odpowiedź pozbawiona jakiejkolwiek zawartości merytorycznej. Łatwo jest wyłuskać jeden cytat i wmawiać komuś że nie zrozumiał kontekstu. Ale mi wydaję się że Ty nie zrozumiałeś celu dla którego wstawiłem ten cytat. Do innych punktów mojej wypowiedzi, rozumiem, nie masz zamiaru się odnieść? Dość niezgrabnie rejterujesz kolego. Ale czegóż innego mogłem się spodziewać...

Eddy

Wstawiłeś cytat, żeby pokazać dwulicowość moich opinii. Nie zauważyłeś jednak, że użyłem go, aby coś zobrazować, zaraz pod nim, przepraszam za jego formę i wydżwięk. Tak że nie rozumiem, co chciałeś udowodnić cytując go w swoim poście. Jeżeli chcesz odpowiedzi na pozostałe punkty, poszukaj sobie w poprzednich odpowiedziach na forum. Odpowiadałem na nie. Po prostu jestem zmęczony powtarzanie tego w kółko. Jeżeli zadasz naprawdę coś ciekawego, odpowiem. Nie, nie rejteruję. Przykład masz w liczbie postów na forum na które odpowiedziałem.













ocenił(a) film na 6
wertuqq

Jedyne co chciałem pokazać to, to że mój wcześniej pisany post jak i wszystkie tego typu są jedynymi odpowiedziami na jakie można się silić w momencie w którym nie zostawiasz jakiegokolwiek miejsca na merytoryczną dyskusję.

Nie ukrywam że wygodnie jest napisać że coś się gdzieś już mówiło - taki argument - klucz na wszelkie nieodparte argumenty. Problem w tym że w całej tej dyskusji zostałeś zmiażdżony przez innych użytkowników i nie udało Ci się uratować ani docinkami, ani zniżaniem się do poziomu dresika, ani tym bardziej jakakolwiek wiedzą czy doświadczeniem w tym temacie. Więc nie wiem o jakich "odpowiedziach" mówisz. Rzucasz jedynie subiektywnymi sądami, nie mającymi poparcia w jakichkolwiek faktach albo wijesz i wycofujesz jak w poście powyżej. Przyznaj po prostu że się zbłaźniłeś i nie udawaj że cokolwiek udowodniłeś w momencie gdy wszyscy zdrowo pojechali po Twojej ignorancji i braku obycia.

Eddy

Otagowana nazwami zespołów hip - hopowych fasada budynku lub klatka schodowa w bloku, to twoim zdaniem "robota" słuchaczy poezji śpiewanej? To twoim zdaniem jest subiektywny przykład? Masz miałkie pojęcie o miażdżeniu skoro używasz takiego terminu. Wskaż mi gdzie to nastąpiło. A błazna radzę poszukać w lustrze.


ocenił(a) film na 6
wertuqq

Właśnie patrzę na błazna więc dalej szukać nie muszę. ;D

Na tej samej zasadzie można by hejtować muzykę sakralną - bo krucjaty i w ogóle; punk rocka - bo "brudasy i żule"; acid jazz - "ćpuny Panie - wszystko ćpuny"; itd, itd...

A najlepszym przykładem tego że zostałeś zmiażdżony jest Twój powyższy post - nie masz już kompletnie argumentów więc zaczynasz pisać o rozmówcach jako o błaznach. Takie infantylne teksty są przykładem bezradności intelektualnej.
Pewnie podskórnie czujesz że zrobiłeś z siebie osła tylko wstyd Ci się przyznać. Najchętniej skończyłbyś tą dyskusję ale ego ma swoje prawa...

Dla mnie to nie lada rozrywka dyskutować z kimś o horyzontach tak wąskich że musi chodzić bokiem. ;D Ale jak pisałem - w dyskusję włączyłem się tylko ze względu na innych rozmówców między innymi po to żeby im pokazać że z niektórymi nie ma sensu rozmawiać.

Osiągnąłem swój cel w czym mi wybitnie pomogłeś, za co swoją droga uprzejmie dziękuję. ;)
Pozdrawiam serdecznie!

Eddy

Określenia błazen użyłeś pierwszy. Twoje samouwielbienie dla swojej "inteligencji i nieomylności" którą podkreślasz w każdym poście, "osiągnąłem" "włączyłem się, by innym pokazać", jasno określa twój stosunek do innych. Uważasz, że pozostali rozmówcy są idiotami? Może dasz im prawo wyboru, czy chcą tu być, czy nie. Jak już wcześniej napisałem, widocznie jesteś za tępy, żeby potrafić powiązać tematykę postów, nawiązujących bezpośrednio do tego założycielskiego. Cel osiągnąłeś. W wykazaniu się promowania swojego wygórowanego "ego".

ocenił(a) film na 6
wertuqq

Napisałem "przyznaj po prostu że się zbłaźniłeś " więc w żadnym razie Cię nie obraziłem. Mimo żenującego poziomu dyskusji jaki prezentujesz staram Ci się okazywać szacunek i zachowywać jakieś ramy kulturalnej dyskusji. Ty natomiast nie tylko wobec mnie ale i wobec innych używasz głównie argumentów ad personam, często po prostu chamskich, ponieważ masz tylko takie. Po kimś o zerowej wiedzy merytorycznej nie można się spodziewać więcej ale po co w takim razie zaczynać rozmowę? Zacząłeś od agresywnego i głupawego wpisu w którym pokazujesz że nie masz pojęcia na temat na który zabrałeś głos.
Z moim ego jest wszystko okej - na Twoim miejscu martwił bym się o własne. Sam piszesz że "boisz się o losy cywilizacji", hip-hopowcy to dla Ciebie margines i ćpuny... i będziesz mi jeszcze zarzucał samouwielbienie. Weź przeczytaj własne posty z krytycznym nastawieniem i dystansem. Zobaczysz zajadłego, zakompleksionego ignoranta który nie umie przyznać się do błędu mimo że nie ma kompletnie żadnych argumentów poza stereotypami i obrażaniem innych. To jest żałosne. Imputujesz mi tu jakieś własne kompleksy a w rzeczowej dyskusji po prostu nie umiesz użyć nawet jednego merytorycznego argumentu bo nie masz żadnej wiedzy na ten temat. Nie nie uważam żeby "inni rozmówcy byli idiotami." Ale jak czytam Twoje posty no to taka myśl mnie nachodzi - nic na to nie poradzę, ciężko na to pracowałeś. Nie wątpię że jesteś ekspertem jeśli chodzi o temat bycia "za tępym" ale zachowaj swoje diagnozy dla siebie.

Nie będę się zniżał do takiego poziomu. Innym radze to samo. Z tym kolesiem nie ma sensu dyskutować. Dajcie sobie spokój!

Eddy

Zapętlenie twoich urojeń i maniakalne przeświadczenie o swojej wyższości, jednoznacznie określa z kim mam do czynienie. Odkąd to, wyrażenie negatywnej opinii o kimś lub o czymś, jest oznaką samouwielbienia? Jeżeli masz trudności, ze zrozumieniem znaczenia słów, nie używaj ich, bo wychodzisz na ignoranta. Dla dobra nas wszystkich, proponuję założyć ci swój temat i tam wygłaszać peany pochwalne pod adresem hip - hopu, przy wtórze och-ów i ach-ów, zachwyconych forumowiczów. Powinieneś się tam spełnić. Żegnam. Bez poważania.

ocenił(a) film na 6
wertuqq

Cool story bro! Twój poprzedni post nieco mnie zirytował ale ten napraawde mnie ubawił!
Bardzo lubię cytat: "The problem with stupid people is that they’re too stupid to realize how stupid they are."
Natomiast niewątpliwą zaletą ludzi głupich jest fakt że sami karzą się swoją głupotą. Szkoda tylko że najczęściej o tym nie wiedzą. Tak i w tym przypadku - z radością myślę o tym jak ludzie wala palmfejsy patrząc na Twoje wypociny, jednak ubolewam nad tym że sam nie czujesz się tym zażenowany. Trudno! I tak ubaw był z Tobą po pachy!
"Zapętlenie twoich urojeń i maniakalne przeświadczenie o swojej wyższości, jednoznacznie określa z kim mam do czynienie." - to było genialne! xD Tyle trudnych słów w jednym zdaniu. Zapisywałeś je sobie najpierw na karteczce i odhaczałeś po kolei? Chyba po zredagowaniu posta musiałeś położyć kompres na czoło. xD
W głębokim poważaniu!

użytkownik usunięty
wertuqq

Muszę przyznać, że jestem godny podziwu z jakim zapałem, zaangażowaniem i zacięciem bronicie swoich racji. Jednak starałbym się nakłonić Was do odrobiny racjonalizmu w swoich przekonaniach. Nie możecie podać dwóch, trzech przykładów (artystów – raperów, którzy w swoich tekstach poruszają głębsze tematy, używając bardziej wysublimowanego języka odbijających się tym samym od dna intelektualnego skierowanego do dresiarzy, gdzie w każdej zwrotce słychać przeplatające się słowa „k, ch, p”), bowiem nie są Oni w żadnym stopniu prekursorami/reprezentantami kultury hip-hop’u, lecz jedynie kolejnymi „artystami”. Prawda jest taka, że intelektualna elita społeczeństwa nie będzie czerpać wzorów, inspiracji, bądź samej rozrywki przy tej muzyce. Ci ludzie Z REGUŁY potrzebują czegoś bardziej wymagającego (mówię z reguły ponieważ w społeczeństwie mogą się odnaleźć także jednostki – debilitas superior – ten zaawansowany stopień idiotyzmu pozwala nawet na ukończenie studiów, ba! Pozwala nawet na wykładanie na uczelni). Świadczą o tym inne potrzeby czy też kwestia bardziej poważanego hobby w powszechnej opinii. Oczywiście każdy ma prawo do wyboru tego co mu się podoba, a co nie.. rzecz gustu. Lecz ludzie z wyższym poziomem inteligencji spędzają wolny czas w teatrze, operze, bibliotece, ambitnym kinie, słuchając muzyki klasycznej, jazzu – w niektórych skrajnych przypadkach rocka. I tak na przestrzeni lat w drodze zwyczaju utarł się wzór człowieka z wysokim IQ.
Nie chcę tutaj prawić sądów, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Zdecydowaną większość osób słuchających HH to zbuntowani nastolatkowie chcący przeciwstawić się rodzicom, nauczycielom, palący joint’y oraz spędzający czas na ławkach dłubiąc słonecznik. Drugą grupą odbiorców stanowią wyrośnięte dzieciaki mieszkające jeszcze u rodziców prowadzący wegetatywny tryb życia (z reguły argumentując brakiem godziwego wynagrodzenia za wykonywaną pracę). Pokażcie mi przykład poważnej osoby dorosłej, która założyła rodzinę, troszczącej się w znacznym stopniu o ich prawidłowe wychowanie, pragnącej być dobrym wzorem dla swoich dzieci, która w wolnych chwilach w domu zapuszcza fragment Waszego hh – szczególnie polskiego (już nie mówię o osobach, które słuchają „amerykańskiego rapu nie wiedząc o czym śpiewa artysta!). Takich rzeczy nie ma, a jeśli są to kolą w oczy (patologie społeczne, gdzie wśród rodziców nie panuje troska o wychowanie).
Poszedłem do kina chcąc zobaczyć tragedię, dramat człowieka, a nie jako zagorzały miłośnik „Paktofoniki”. Pod tym względem się nie zawiodłem. Na przełomie ostatnich filmów nie ma POLSKIEGO filmu mogącego konkurować z „Jesteś Bogiem”, dlatego pod względem jego realizacji, zdjęć wystawiłem 10/10. Lecz ciągnąc dalej wątek nie jestem w pełni usatysfakcjonowany, ponieważ po seansie nie wiadomo „dlaczego”. Mężczyzna od żony może odejść, ale od dziecka nigdy. Bał się wzięcia na siebie odpowiedzialności? Czuł, że nie podoła? Bał się sukcesu? Marihuana wypaliła mu ostatnie szare komórki? Dużo osób twierdzi, że w filmie znacznie zmniejszono częstotliwość z jaką główny bohater po nią sięgał, choć reżyser zaklina się, że proporcje są zachowane. Komu wierzyć? Czy Magik był schizofrenikiem czy znajdował się w stanie depresji? Jak bardzo została spłaszczona jego sfera przeżyć psychicznych? Ukazaniem scen: lęk, przed pazernym producentem zamieszczonym na plakacie w całym mieście? Paniczne poszukiwanie wyjścia na zapleczu sceny? Czy też rzucenie w niepamięć wózka z zakupami za niemałą kwotę pieniędzy? Brakiem pomysłu na kolejną płytę? Dla mnie jak i dla wielu widzów było to za mało! I przede wszystkim nie były to wystarczające podstawy do tego by popełnić samobójstwo.. Przynajmniej jak dla mnie, ale w dobie ówczesnych lat samobójstwo artysty to przecież żadna nowość. Tym samym nie rozumiem z jaką natarczywością cały zespół jest gloryfikowany. Co jest w Nim takiego, by stawiać Go na piedestale? Podnoszone przez Was argumenty, że „pokazuje, że warto gonić za marzeniami, uwierzyć w swoje możliwości, nie poddawać się gdy coś z początku nie wychodzi” oraz coś niedorzecznego co usłyszałem od jednej osoby co się tu wypowiedziała „uczy brać odpowiedzialność za swoje czyny”. Pozwolę sobie pozostawić to bez komentarza.
Jednak z drugiej strony ich twórczość zyskuje na wartości dzięki temu, że bezmyślnie nie krytykuje całej otaczającej ich rzeczywistości. Jeden stwierdzi, że w ich tekstach jest „to coś” co przykuwa uwagę, coś wspaniałego. Inny stwierdzi, że co może mi przekazać osoba, która nie ukończyła nawet szkoły średniej. Ile jednostek tyle racji.
Mimo wszystko jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak każdy z nich chciał zabłysnąć co w tamtych czasach było nie lada wyzwaniem. W muzyce odnajdywali swój sens życia, pokładali w Niej swój talent. Przede wszystkim mieli poczucie tego, że robią coś ważnego nie tylko dla siebie, ale także i dla innych. (Strasznie wzruszający jest moment, gdy Fokus pokazuje siebie w małym kineskopie swojej babci będącej już w agonii.) Nawarstwiający się przełom lat 90’, początek kapitalizmu wcale im tego nie ułatwiał. Tamtejsza szara rzeczywistość nie jest w żadnym stopniu porównywalna do tego co mamy teraz. Codzienność przytłaczała indywidua, pragnące ziścić choćby część swych planów.
Zespół pomimo tego, że na początku został finansowo wykorzystany nie poddał się, świetnie ukazując co było dla niego priorytetem. Z filmu pozostają w pamięci również niektóre momenty takie jak niewzruszona twarz Magika, gdy przez przypadek Fokus nadepnął na Jego słuchawki, co miało swoje następstwo w chwili gdy Fokus wiedząc, że zostanie wyrzucony ze szkoły z honorem idzie dla kolegi po słuchawki. Co również zapada w pamięć, to najki – o jakich na tamten czas marzył Magik.

Łatwo jest sądzić, popadając z przeciwieństwa w skrajność. Wyrażenia typu „nie jestem od typu wskazywania ideałów ale wiem, że PFK na pewno Nim nie jest” nie powinny znaleźć tutaj miejsca. Za przeproszeniem powiem, kim Ty k**wa jesteś by wskazywać innym co uważać za słuszne, a co nie. Prawo daje Nam szeroki katalog wolności i swobód. To czy Kowalski – chirurg/sędzia/ekonomista będzie chciał wybrać się na film, zależy tylko i wyłącznie od Niego. Można być doktorem medycyny, a w czasie wolnym oglądając kreskówki LooneyTunes zaspokajając tym samym swoje preferencje. Jeden wyjdzie z Sali kinowej zadowolony i z chęcią wybierze się ponownie, inny stwierdzi, że zmarnował niemal 2 godziny życia. Niejeden mniej wykształcony człowiek posiada znacznie więcej kultury i obycia społecznego, niż Ci nasi wykształceni magistrowie nauk społecznych. Ważne by szanować zdanie, gust drugiego człowieka (o ile nie naruszają obowiązujących norm społecznych). ;-)
P.S Jeśli już którykolwiek internauta używa słowa „tudzież” odsyłam do słownika języka polskiego w celu zbadania znaczenia i nauczenia się go używać w praktyce.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10

vannityy - brawo! Podpisuję się pod twoją wypowiedzią.

użytkownik usunięty
xyz_fw

dziękuję!

ocenił(a) film na 6

A co mnie obchodzi "większość" i "z reguły"? Hasła przyświecające ignorantom. Nic nie wiesz o hip-hopie, o czym mam z tobą dyskutować.
http://www.youtube.com/watch?v=engk9vNf31c

użytkownik usunięty
pan_dziejaszek

po prostu takie są fakty, statystyki, przekonania ludzi i czy to będzie "8 mile" czy "Jesteś Bogiem" mentalność ludzka nie ulegnie zmianie.
widzisz.. ja z kolei myślę, że to JA nie mam o czym z Tobą dyskutować jeśli ten kawałek, którym się tutaj podzieliłeś nazywasz "muzyką"..