Dziwne nastały czasy. Idolami dla młodych ludzi, zostały półgłówki w klatkach,
okładające się pięściami i kopniakami, lub jak tu, ćpuny deklamujące wulgaryzmy
w rytm syntezatora. Obawiam się o przyszłość cywilizowanego świata.
Kwestia, czy utwór ten jest muzyką czy nie, jest tak naprawdę drugorzędna. Istotny dla naszej "dyskusji" jest tekst, który idealnie podsumowuje podejście twoje i tobie podobnych.
"Ci, co nie znają się wcale najwięcej mówią o tym zawsze".
PS. Gdybyś mógł przedstawić mi te statystyki o których wspominasz, chętnie bym im się przyjrzał.
PPS. Przekonania ludzi? W PRL w latach 50-tych byli przekonani, że jazz to imperialistyczna zaraza psująca zdrową młodzież socjalistyczną.
"Pokażcie mi przykład poważnej osoby dorosłej, która założyła rodzinę, troszczącej się w znacznym stopniu o ich prawidłowe wychowanie, pragnącej być dobrym wzorem dla swoich dzieci, która w wolnych chwilach w domu zapuszcza fragment Waszego hh – szczególnie polskiego (już nie mówię o osobach, które słuchają „amerykańskiego rapu nie wiedząc o czym śpiewa artysta!). Takich rzeczy nie ma, a jeśli są to kolą w oczy (patologie społeczne, gdzie wśród rodziców nie panuje troska o wychowanie). „
Ja, mój brat i moi znajomi. Minęło sporo czasu od wydania pierwszych płyt HH, które słuchaliśmy na początku powstania rapu w Polsce. Kilka płyt jest już „pełnoletnia” jak choćby WZG YA-PA 3. Słuchacze dorośli. Mój Brat ma 35 lat i to HH gra najczęściej w jego aucie, kiedy jedzie z dziećmi. Moi przyjaciele również słuchają HH kiedy ich pociechy są w domu. Jest oczywiście pewna selekcja utworów ponieważ nie każdy może usłyszeć dziecko choćby przez temat utworu czy wulgaryzmy np. Drin za drinem. Mój bratanek ma osiem lat i bardzo lubi piosenkę Azymut Kaliego. Chyba ty oceniasz mimo wszystko lekko stereotypowo. Nie uruchamia się muzyki aby słuchało dziecko , ono po prostu mimochodem słyszy jak np. w aucie. Jeżeli utwory są odpowiednie to nie widzę problemu. Żyjemy, studiujemy, pracujmy, mamy mnóstwo znajomych, dzieci kończą przedszkola zaczynają szkoły. Rap powstał dawno temu i pierwsza fala słuchaczy już dawno ma swoje rodziny i nadal słucha i tworzy HH. Ja w swoim życiu poznałem ludzi, których nie podejrzewał bym o słuchanie HH.
To jak wychowujesz dziecko Ty czy Twój brat nie leży w moim interesie. Nie twierdzę rzecz jasna, że jesteście złymi ojcami, nie mniej jednak w procesie socjalizacji pierwotnej wpajane są negatywne wartości (pokazujesz co Twoje dzieci mają rozumieć przez słowo "muzyka"; gdzie tak istotne szczególne wartości kryją się w tych tekstach?). Osobiście nigdy nie dopuściłbym do sytuacji, by w moim domu muzyką najczęściej płynącą z głośników był HH. Nie jestem ignorantem, ale takie rzeczy zakorzeniają się w młodocianych umysłach i mają w pewnym stopniu wpływ na ich dalszy rozwój.
Jak powiedziałem wcześniej, nie jestem w żadnym przypadku ignorantem. Uważam, że można w przerwach pomiędzy ambitną literaturą, a futurystycznym wernisażem - w wolnych chwilach słuchać różnych gatunków muzyki (a nie wyłącznie HH!)
Grywam w klasyczne gry rpg. Nie na komputerze, lecz te rozgrywające się przy stole na żywo. Grają również i dzieciaki, które wówczas słuchają muzyki filmowej, która rozbrzmiewa często w domu nie tylko z powodu rozgrywki. Clanad przoduje i jest ulubiona muzyka najmłodszych. Grywając w gry planszowe też dla klimatu włączam soundtracki. Nie słuchamy wyłącznie jednego gatunku. Sam osobiście nie rozumiem, dlaczego ludzie ograniczają zainteresowania muzyczne tylko do jednego konkretnego rodzaju. Co do HH to oczywiście nie każdy utwór nie jest dla najmłodszych! Nie włączę przy dziecku „Jestem Bogiem”, ale „Ja to ja” już zdecydowanie tak.
Przekaz HH jest widoczny, tylko trzeba posłuchać. Najlepiej na spokojnie przeanalizować każde słowo. Nie wiem czy mam Ci podać przykładowe utwory? Cytaty? Czy w ogóle jesteś zainteresowany posłuchaniem J? Ja podeśle Ci 3 utwory. Tylko prosiłbym o przesłuchanie dokładne na spokojnie, najlepiej na słuchawkach a Ty prześlij mi swoje 3 piosenki, które uważasz za interesujące.
Oczywiście nie twierdzę, że przekaz jaki niesie HH jest bezwartościowy. Jednak nie są jakieś uniwersalne, ponadczasowe wartości jakie można wynieść z prawdziwego, ułożonego domu.
Jeśli włączam HH w słuchawkach najczęściej słychać Elda, tak właściwie to wyłącznie Jego. W swojej muzyce nie nadużywa przekleństw, bądź prostackiego języka ulicy. Oczywiście koneser nie odnajdzie tam wyszukanych metafor, eufemizmów czy innych środków stylistycznych, bądź oryginalnej narracji, ale Jego muzyka niesie pewien przekaz - szczególnie utwór Granice, który daje duuużo do myślenia dla młodego pokolenia.
W sumie śmiesznie to brzmi z moich ust, sam do Niego się zaliczam. Mam 21 lat. Chociaż w sumie może już nie.. ;
Miłośnik gier fabularnych i hip-hopu pozdrawia miłośnika gier fabularnych i hip-hopu. 5!
"Na przełomie ostatnich filmów nie ma POLSKIEGO filmu mogącego konkurować z „Jesteś Bogiem”" Rly?
Widocznie mało polskiego kina "ostatnio oglądasz... ewentualnie złe polskie kino...
"lubię to"
(za wyjątkiem oczywistych baboli, typu "nie ma lepszego polskiego filmu..." no lol.
Wiem , wiem.. w tym przypadku trochę mnie poniosło. Fakt, faktem, że nie oglądam polskiego kina. Uważam, że filmy typu "Wojna polsko-ruska", "Wyjazd integracyjny" czy "Kac Wawa" obrażają nie tylko moją, ale i ludzką inteligencję.
Dlaczego wszyscy, którzy nie zgadzają się z opinią innych, "ubierają" ją w płaszczyk prowokacji? Równie dobrze, mogę to powiedzieć o twoim nicku.
Dopóki nie będziesz prezentował czegoś poza całą gamą argumentum ad to trudno mówić o poważnej dyskusji.
Który to argument odbiega od tematu ? A nie jest spowodowany, odniesieniem do czyjegoś postu i jego treści?
JesusChrysler twoj nick mowi o tobie wszystko.I taki smiec jak ty chce argumentow?
Rownie dobrze mozna prowadzic dyskusje dlaczego hitler czy stali byli zly i przekonywac tych co uwazali go za fajnego ze bylo inaczej.
Jak ktos nie rozumie jakim gownem jest hip hop to znaczy ze jest bezwartosciowym smieciem ktory jest zly.
A zlego czlowieka nie da sie zmienic w dobrego.
hehehe debilu mam z pewnoscia duzo wiecej lat niz ty ale glupota twoja w kazdym wieku bedzie spora.
I zapewne myslisz ze jestes cool i madry smieciu bo sobie takiego nicka wziales ?
Tylko mozesz myslec ze jestes fajny a serio jestes debilem.
Wiem ze wsrod podobnych jak ty brak zasad i wysmiewanie wszystkich wartosci to bycie fajnym ale pamietaj ze dla tej wartosciowej czesci spoleczenstwa bedziesz zerem.
Ale tobie nie zalezy na szacunku nornalnych ludzi tylko odpadkow wiec i tak masz to gdzies.
Tarr ma za trudny język filmowy, więc to pominąłem . Ale dobrze, że Titanic jest godny, HEHEH
Nie gadaj, bo od Tarra podobała mi się np. jego wizja Europy. Wątpię, że ktoś obejrzał ST bez przewijania. Ty pewnie oglądasz codziennie HEHE.
Też tak mówiłem co do przewijania. A zgadzam się, że Stalker nie jest godny 10... Tak dojrzała filozofia i odwołania do sztuki wysokiej są ponad jakimś cyferkowaniem.
Btw, oglądałem codziennie jak miałem się zabrać do otworzenia tematu SATANTANGO: ARCYDZIEŁO, KTÓRE JEST ARCYDZIEŁEM, ale ten film mnie przerasta. ;c
No widzisz, dla Ciebie to coś więcej niż film, a ja tego nie czuję, dla mnie to nudy. Co nie znaczy, że nie doceniam ambitniejszego kina. Po prostu mózg mi wysiada, jak mam oglądać 10 minutowe ujęcie. A arcydziełem może sobie być.
JEŚLI MASZ ZAMIAR ODPOWIEDZIEĆ NA TEN POST NAJPIERW PRZECZYTAJ - OSZCZĘDZISZ SPORO CZASU:
Gość który napisał tego posta, nie widział filmu, nie zna ani jednego kawałka Paktofoniki, nie zna środowiska, nie rozumie tej kultury. Być może to troll, być może po prostu kompletny ignorant ale w obu wypadkach naprawdę nie ma sensu z nim rozmawiać. Tematy takie jak ten powinno się po prostu ignorować bo nic nie wnoszą w temat i kompletnie do niczego nie prowadzą.
Użytkownik wertuqq nie jest partnerem do rozmowy. Nie ma sensu z nim dyskutować bo to do niczego nie prowadzi. Jak Wam się chce przejrzyjcie jego wpisy a sami się przekonacie. Ten gość swoją wiedzę o świecie czerpie ze stereotypów i nie ma sensu zniżać się do dyskusji na tym poziomie. Strata czasu. Perły przed wieprze. Nuda! Mówię serio!
Do tej dyskusji Panowie i Panie trzeba mieć lat mniej niż trzynaście.
Jeśli nie macie tyle okno wyłączcie i światło zgaście!
Fiszem się żegnam i serdecznie pozdrawiam! Zostaliście ostrzeżeni! ;D
Ludzie, nie wiem co, ale coś ewidentnie skłoniło mnie do stracenia pół godziny na przeczytanie tego tematu. I to z nadzieją, że doczytam się czegoś... sensownego? A tymczasem, nóż mi się w kieszeni otwiera - nie znacie się ludzie, a kłócicie się jak stare małżeństwo i to jeszcze nie na temat filmu, pod którym jest ''dyskusja''. Wstydźcie się kochani, żaden z Was nie jest w stanie przełknąć własnej dumy;)
pozdrowienia, szczególnie dla wertuqq, który chyba nie ma własnego życia - to surrealizm, jak Salvador Dali ;)
ty myślisz że sobie napiszesz że raperzy są " nieudacznikami" to każdy będzie z tb? akurat się mylisz gdybyś słuchał rapu wiedziałbyś że to innymi słowy poezja prawda o życiu w wielu przypadkach. Znasz kogoś takiego jak GrubSon? JEST TO POETA jak dla mnie. Dzięki niemu choć chodzę do 1 gimnazjum pisze wiersze i wygrywam na konkursach. Nie oceniaj jeżeli dobrze nie wiesz o kimś a raperzy to elita dzięki której możemy podbudować nasze morale!
każdy ma jakieś swoje upodobania, pasje, ulubiony styl, słucha ulubionego rodzaju muzyki itp. niektóre osoby takie rzeczy łączą a nie które dzielą w zależności czy mają podobny gust w danej dziedzinie. Każdy może sobie oceniać dany utwór muzyczny wedle swojego upodobania. Jednemu się spodoba drugiemu nie. Każdy może napisać o tym co chce ale powinien pamiętać że nie należy obrażać innych poprzez wyzwiska, jego wykształcenie czy styl bycia gdyż wszyscy jesteśmy ludźmi i to czyni nas równymi. Niezależnie czy ktoś słucha metalu, rapu, hip hopu, muzyki klasycznej. To są tylko nasze upodobania. Ubliżanie muzykom i ludziom którzy słuchają danego rodzaju muzyki jest jakby wywyższaniem się i próbą ukazania że są gorsi i lepsi, ale to działa w obydwie strony i można otrzymać kontratak gdy ktoś poczuje się zagrożony i chce bronić swoich racji czy idoli. Dla jednego wzorem do naśladowania i działania będzie Magik a dla kogoś Michel Jackson czy może DJ Tiesto lub Chopin. I zawsze znajdzie się ktoś dla kogo dany artysta czy jego styl życia wyda się inny niż według nas powinien być. Można tak to ciągnąć bez końca ale czy to do czegoś doprowadzi. Poza tym Jesteś Bogiem jest tylko filmem i pragnę zauważyć że wiele aspektów z życia Magika i całej grupy zostało z pewnością pominięte. Jest to tylko przybliżenie ich życia i tego co odczuwali w nim dani ludzie dla tych osób których to interesuje. Ale też sądzę że i znajdą się takie osoby których celem będzie wyłącznie obejrzenie tego filmu aby dostrzec jego niedoskonałości lub błędy życiowe czy naganne zachowanie postaci występujących w filmie, które dla nich wydają się oczywiste ze względu na swój sposób postrzegania świata. Więc obrażanie się z tego powodu raczej nie ma sensu. Takie jest moje zdanie.
Hitlera też najbardziej marwiła dekadencja/upadek wyższej kultury...Magik posługiwał się wulgaryzmami by wzmóc ekspresje, dla mnie są one poetyckie, a on takim nowoczesnym bardem, cóż czas leci i jego fani sięgają już 40-stki :/
Autor tematu nie wie co mówi, przypomina mi trochę mojego starego, który po obejrzeniu zwiastunu w TV od razu wyraził negatywne zdanie na temat filmu, choć nie ma pojęcia o rapie, tym zespole, nie zna żadnej piosenki itd. itp.
Zacząłem słuchać PFK mając 13-14 (rok 2001) i Magik nie był dla mnie żadnym idolem, tylko nieszczęśliwym człowiekiem, który skończył tragicznie, ale pisał bardzo dobre teksty. Nie ma tutaj znaczenia, że były w nich jakieś wulgaryzmy, liczy się przekaz. Jego muzyka była sto razy bardziej wartościowsza od tego masowego chłamu, którym jesteśmy karmieni na co dzień w stacjach radiowych. Jednak żeby to zrozumieć, trzeba najpierw posłuchać, a podejrzewam, że większość z krytykujących nigdy nie miało do czynienia z PFK i powtarzają tylko za stereotypami. Ten zespół ma dla mnie znaczenie symboliczne, bo tak naprawdę później już przestałem słuchać tego gatunku muzycznego, sam nie wiem dlaczego...
Twój ojciec, żyje na tym świecie trochę dłużej od ciebie i ma lepsze pojęcie o życiu. Przestałeś słuchać, bo to muzyka dla prostaków.
Oczywiście. Znasz mojego ojca i wiesz jaki jest, nie kompromituj się proszę... Facet sam słucha badziewia mówiącego o "dupie Maryny" i z góry ocenia film o którym nie ma pojęcia. Zresztą, musiałbym tutaj wypracowanie o nim napisać, a nie w tym rzecz
"Muzyka dla prostaków" - nie słucham hip-hopu który jest teraz na topie, nawet go nie znam, dlatego nie będę go krytykować, natomiast widzę, że ty operujesz jedynie zasłyszanymi na ulicy stereotypami. Stary facet = mądry i nieomylny. Hip - hop i Magik = muzyka dla prostaków i narkoman.
Wcale się nie dziwię, że tak chamsko cię tutaj potraktowano.
Nie szkaluję go, tylko mówię jak jest. Napisałem, że słucha badziewia i mówi o czymś o czym nie ma pojęcia. Ma się z nim we wszystkim zgadzać i nie mieć swoich własnych poglądów? On sam o tym wie, bo nie raz rozmawialiśmy na ten temat, a stosunki mimo wszystko mamy dobre.
Zresztą, o czym ta dyskusja?! Odwracasz kota ogonem byleby nie odpowiadać na moje argumenty, brawo. Przyznaj, że twój pierwszy post był nieprzemyślany. Tyle.
Wpis był jak najbardziej przemyślany. Dlaczego przyznajesz sobie prawo do własnych poglądów a pozbawiasz go mnie? To hipokryzja.
Jak ktoś wyraża swoje poglądy w tak żałosny sposób, to trudno się nie irytować. Długość tamtej wypowiedzi również świadczy o tym, że nie masz kolego pojęcia o czym mówisz, ale widzę, że ja niepotrzebnie się tutaj produkuję. Jak widać twoim priorytetem życiowym jest bycie internetowym hejterem, a na argumenty innych w ogóle nie reagujesz, albo odpowiadasz lekceważąco, uparcie stojąc przy swoim. Po tamtej wypowiedzi można również wysnuć wnioski, że opierasz swoje zdanie na plotkach i stereotypach, żywcem zaczerpniętych z podwórkowych opowiadań. To tyle z mojej strony, dyskusja z betonem nie ma sensu. Dziękuję za uwagę, a raczej jej brak.
Napisales zdanie klucz "Jak ktoś wyraża swoje poglądy w tak żałosny sposób, to trudno się nie irytować"
I ty kretynie smiesz pisac komus kto krytykuje hip hop to zdanie?
A niby w jaki sposob ci "tworcy" hip hopu wyrazaja swoje poglady jak nie w zalosny sposob?
Te zjeby z mordami bandziorow stadionowych mowiac a nie spiewajac pieprza takie bzdury ze rece opadaja.
Ich teksty sa do napisania dla zwyklego czlowieka co ma minimalne pojecie o rymowaniu w 15 minut na kublu stawiajac kloca.
Celowo uzywam retoryki ktora zrozumiesz gamoniu bo na delikatnosc wypowiedzi nie zaslugujesz.
Caly hip hop jest zalosny i jej krytynski sposob wypowiedzi ale dla dna spolecznego jest dobry bo mowi im w prosty i czesto wulgarny sposob to co chca uslyszec.
A najlepszy jest argument o stereotypach.
Jak debilu ktos nie akcpetuje zla jakim jest hip hop to odrazu stereotypowo mysli.
Najlepiej wszyscy tolerujmy zlo i te bandyckie mordy to ze stadionow przeniosa sie pod nasze domy i mieszkania.
Ludzie ruszcie dupy i walczcie z tym gownem poki pora bo juz bandytow na ulicach nie brakuje a to uwierzcie mi glownie sluchacze tego gowna jakim jest hip hop/rap.
Poziom ten wypowiedzi świadczy jedynie o autorze. Skomentuję to moim mottem którego używam z internecie: "Nigdy nie rozmawiaj z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem".
Dlatego właśnie daruję sobie wchodzenie w tą dyskusję.