Dziwne nastały czasy. Idolami dla młodych ludzi, zostały półgłówki w klatkach,
okładające się pięściami i kopniakami, lub jak tu, ćpuny deklamujące wulgaryzmy
w rytm syntezatora. Obawiam się o przyszłość cywilizowanego świata.
Zastanawiam się nad Pańskim postem i dochodzę do wniosku, że jest w nim dużo nieścisłości. Jako osoba wypowiadająca tak mocne słowa pod adresem kultury HH nie powinien Pan mieć w ulubionych filmu Blow, który w moim odczuciu promuje handel narkotykami przedstawiając go jako dobry biznes. Idąc takim tokiem myślenia - telewizja powinna być w ogóle zakazana.
"Blow" pokazuje tragedię jednego człowieka i to jak kończy się życie, które jest związane z narkotykami. Jego przesłanie jest raczej całkiem odwrotne od "promocji" handlu narkotykami i służy jako przestroga. Pani argumenty są całkiem nielogiczne. Jeżeli chcę się pani na siłę czepiać i szukać dziury w całym to zaraz w kolejnych postach podyskutujemy i dogłębnie przeanalizujemy czy moralnie właściwe jest umieszczenie w ulubionych "Pulp Fiction", "Urodzeni Mordercy" czy... "Jesteś Bogiem". Jednak gdy zobaczyłem ten ostatni to wiem, że konwersacja z takim osobnikiem nie będzie wysokich lotów.
Niemniej jednak hipokryzja osiągnęła u pani szczyt.
Nazywając kobietę "osobnikiem" właśnie spadł pan na samo dno w tej swojej pseudo-merytorycznej dyskusji - nie mam przyjemności rozmowy z kimś na tak żenującym poziomie.
Pani spadła na samo dno po pierwszym durnym zdaniu w poprzedniej wypowiedzi, a osobnikiem, jednostką jest każdy czy to się pani podoba czy nie. Jak można się bulwersować o uniwersalny zwrot jakim jest osoba, osobnik? Obrazi się też jak nazwę panią ssakiem/zwierzęciem, istotą, stworzeniem, jednostką społeczną? Śmiem twierdzić iż ma pani kompleksy, wszak podkreśla pani, że jest "kobietą" po czym traci tylko na wiarygodności przy prezentowanym poziomie intelektualnym już nie wspominając o niedorzecznym punkcie odnośnie filmu gdzie na mój kontratak już nie radziła pani nawet wystosować jednego rzetelnego zdania jakby milczeniem potwierdzając głupotę swojego argumentu.
Nawet nie chce mi się tego komentować, bo widzę że nie ma z kim rozmawiać i o czym. A naukowe wywody na temat ssaków i gadów, albo oceniania ludzi i ich inteligencji na podstawie kina jakie preferują może sobie pan głosić na wiejskich wiecach lub na łamach gazety "Fakt". Ja zakończyłam rozmowę i trzeba być na prawdę mało inteligentnym żeby tego nie zauważyć.
Przepraszam, czy pani zdurniała do reszty? Nie dość, że nie odpisała pani wypowiedź wcześniej na temat tego co miałem do powiedzenia o filmach "moralnie poprawnych" to teraz to teraz zaczyna pani kategoryzować jakieś "wywody", które nie mają żadnego sensu w stosunku do tego co pisałem. Lepiej czepić się jakiejś głupoty typu zwrot "osobnik" zamiast wdać się w interesującą polemikę odnośnie filmów, nieprawdaż? Co za dziecinna strategia...
Jeśli chodzi o ocenę inteligencji to już ją uzasadniłem, nie odpowiada pani na temat to raz. Dwa - ignoruje ten fakt w kolejnej wypowiedzi nie próbując się nawet bronić (to jest szczególna oznaka słabości, która wiąże się z brakiem inteligencji. Trzy - metafory przyrównujące do wiejskiego stylu bycia przy jednoznacznym obrażaniu ludzi mieszkających w tym otoczeniu. Cztery - pisze pani, że kończy rozmowę już w drugim wpisie z rzędu co tylko potwierdza niemoc wciąż czyniąc na odwrót i nie mogąc wystosować nic konstruktywnego. Wnioskując - bynajmniej, nie oceniam zdolności pani rozumu na podstawie preferowanego kina lub gustu tylko na podstawie wypowiedzi całkiem odstających od głównego wątku i rażących w oczy wadliwych argumentów przytoczonych w pani pierwszej odpowiedzi na mój początkowy wpis do którego już się odwołuję po raz n-ty.
Nie wiem w jakiej prasie pani gustuje, ale stanowczo odradzam "Fakt".
>Takich ludzi jak ty właśnie nam brakuje, którzy głośno i wyraźnie za pomocą merytorycznej argumentacji
>którzy głośno i wyraźnie za pomocą merytorycznej argumentacji
>za pomocą merytorycznej argumentacji
:D
No bo widzisz, młodociany fanie Dawkinsa, ja nie interpretuję tego jako trolling "automatycznie", ale właśnie przez brak merytorycznej argumentacji. Jako że autor tematu doskonale opanował chwytliwe uogólnianie, quasi-kulturę i dystans, slippery slope, sofizmaty, ad hominem, selekcję oponentów i tak niedługo dobije do limitu postów w temacie - podziwiam.
A jeśli to jest na serio to raczej współczuję umiejętności retorycznych, odbioru wiadomości przyklaskujących mu również.
"młodociany" w przeciwieństwie do ciebie napewno nie jestem gówniarzu, zapewniam cię. Wypraszam sobie także takie zwroty chłystku i fanatyku religijny bo po twoim nicku żadne inne konkluzje się nie nasuwają normalnemu człowiekowi więc nie spodziewaj się aprobaty.
Co więcej muszę się z tobą niezgodzić odnośnie kilku kwestii. Jeśli przez 20 stron zakładając, że je wszystkie przeczytałeś nie zdołałeś wyciągnąć choćby najmniejszej zawartości merytorycznej z tylu jego postów to współczuje twojej (tu spekuluję, ale na 99% jestem przekonany iż mam rację) obecnej nauczycielce języka polskiego w gimnazjum, że trafiła na tak ciężki przypadek. Gdy ja po przeczytaniu zaledwie 3-4 stron dokładnie już się zorientowałem i wiedziałem w jakim kierunku będzie podążał autor i co chce przekazać poprzez wymianę zdań z poszczególnymi osobami w konsekwencji skłaniając mnie do napisania wcześniejszego obszernego opisu moich spostrzeżeń.
"A jeśli to jest na serio to raczej współczuję umiejętności retorycznych, odbioru wiadomości przyklaskujących mu również."
- No tak, to jest jak w życiu, motłochu jest znacznie więcej niż elity. Dlatego ciemne masy będą potępiały bardziej sensowne argumenty zamiast troszkę wysilić umysł i pomyśleć. Istotny jest właśnie przekaz, nie jego forma - szczególnie w tej specyficznej sytuacji.
Tacy jak ty mają zazwyczaj najmniej do powiedzenia odnośnie poruszanego tematu, najlepszym przykładem jest ta pełna "treści merytorycznej i formalnej" poprzednia wypowiedź:
":D"
Nic dodać nic ująć. Rasowy troll, który teraz będzie tylko odszczekiwał niczym 5 letni bachor.
"Gdy ja po przeczytaniu zaledwie 3-4 stron dokładnie już się zorientowałem i wiedziałem w jakim kierunku będzie podążał autor"
Ja też, w kierunku podkręcania bulwersu młodocianych fanów Magika. Co do zawartości merytorycznej, no właśnie nie bardzo, bo autor wybrał sobie tezę nie do obronienia, z błędnymi wnioskami i którą obala zawartość jednego albumu pfk, a co tu mówić o polskim rapie w ogóle.
Autor nie musi bronić tezy, która nie wymaga bronienia bo jest prawdziwa sama w sobie. To jest jak stwierdzenie faktu.
"którą obala zawartość jednego albumu pfk, a co tu mówić o polskim rapie w ogóle." - Nie wiem, nie znam się na muzyce dla troglodytów, to portal o kinie więc tego się trzymajmy bo muzyka nie ma nic do rzeczy... no może oprócz jej promocji. Omawianą kwestią jest tu raczej prezentowana postać, jej styl bycia oraz przekaz.
Nie znasz się na muzyce przez wąskie horyzonty, ergo nie masz podstaw do mówienia o prawdziwości tezy.
"Omawianą kwestią jest tu raczej prezentowana postać, jej styl bycia oraz przekaz."
I co z nią?
"Nie znasz się na muzyce przez wąskie horyzonty, ergo nie masz podstaw do mówienia o prawdziwości tezy."
Znam się na niej o wiele lepiej niż ty gdyż dłużej żyję i pewnie niejeden tutaj wypowiadający się. Tak więc jak najbardziej mam podstawy do omówienia tej... nie tezy lecz faktu. Poza tym on (wertuqq) nie używa muzyki jako głównego argumentu tylko jako narzędzia do naświetlenia poruszanych zagadnień.
"I co z nią?" - No właśnie ja już się dość rozpisałem, chciałbym się teraz dowiedzieć czegoś od "waszej" strony. Wytłumacz mi cóż cię tak zafascynowało w tym filmie, może do czegoś dojdziemy. Czyżby ten samozwańczy blokerski bóg odwiódł cię od starego, stąd taki nick?
Poprawka: Muzyce dla troglodytów, która przestałaby być muzyką dla troglodytów, gdybyś liznął raptem paru czołowych przedstawicieli. Ale jesteś młodocianym mentalnie fanem Dawkinsa, lubiącym ograniczenia.
"Wytłumacz mi cóż cię tak zafascynowało w tym filmie, może do czegoś dojdziemy."
Nie widziałem tego filmu.
Ty też masz ciągle kompleksy, że musisz manifestować "młodociany" styl bycia co jeden wpis? Uspokój się fanatyku religijny, to tylko forum. Młodociany to ja byłem jak ty jeszcze po ziemi nie stąpałeś swoimi łapkami. Co do rapu i innej pseudo muzyki wolę trzymać się z dala bo jeszcze ta patologiczna część środowiska odciśnie na mnie swoje piętno.
Pan Dawkins z drugiej strony widzę, że takiej zaślepionej ciemnej masie gra ostro na nerwach, co mnie bardzo cieszy.
Tak poza tym, jak zacofany w swojej wiedzy w ogóle musisz być żeby wyskakiwać z taką głupotą iż jest on "ograniczony"? Po tym zdaniu w sumie odechciewa mi się wstukiwanie nawet jednej litery na klawiaturze. O tym mogę co prawda podyskutować z jeszcze większym entuzjazmem, ale lepiej nie tu. Nie róbmy śmietnika poprzez oftopic.
"Nie widziałem tego filmu."
No tak... to wszystko tłumaczy... Najwięcej do "powiedzenia", w momencie gdy ma tak naprawdę najmniej.
Widzę, że wdałeś się w dyskusję z niedowartościowanym przedstawicielem jakże licznej grupy zakompleksionych wyznawców HH. Powiem krótko "szkoda czasu i atłasu". Zresztą wystarczy spojrzeć na nick i awatar. To typowy przykład kogoś, kto za wszelką cenę chcę zwrócić na siebie uwagę.
W sumie racja, ale w sobotni wieczór mam aż nadmiar czasu, spożytkuje go obnażając publicznie ich idiotyzm.
Ciekawy wniosek z tym fanatyzmem religijnym, skoro mam raczej prześmiewczy nick i avatar.
"Tak poza tym, jak zacofany w swojej wiedzy w ogóle musisz być żeby wyskakiwać z taką głupotą iż jest on "ograniczony"?
Niee, ty jesteś ograniczony, co widać choćby w używaniu określenia "pseudo muzyka".
"Ciekawy wniosek z tym fanatyzmem religijnym, skoro mam raczej prześmiewczy nick i avatar."
Na tym polega cała ironia. Dawkins jak powszechnie wiadomo jest przecież "religijnym fanatykiem"... cóż za bystrzak.
"Niee, ty jesteś ograniczony, co widać choćby w używaniu określenia "pseudo muzyka"."
-Nie, jestem myślącym racjonalistą. Ty natomiast jesteś właśnie ograniczonym, zaślepionym społecznym marginesem, który dala się wciągnąć w trybik tej całej komercyjnej machiny niczym wszystkożerny gryzoń. Nie ma bardziej trafnego określenia niż "pseudo muzyka" w odniesieniu do tego zjawiska, tak więc podtrzymuję.
Daj sobie z nim spokój JesusChrysler, przecież po kilku pierwszych zdaniach widać kto to jest i co sobą prezentuje. Tak to jest jak sfrustrowany pan w średnim wieku chce zaistnieć na forum, bo mu to w życiu nie wychodzi. Takich od razu powinni banować.
Pani jest natomiast nastoletnią gówniarą szukającą teraz wsparcia innych użytkowników. Czego jednak się można po kimś takim spodziewać skoro nie potrafi samodzielnie odpisać na jedno proste pytanie i wystosować kontrargumentu przez dwa dni. Zamiast tego doskonale wychodzi jej czepianie się słówek typu "osobnik". Szukaj dalej wsparcia u innych, tyle, że to nie jest droga do celu lecz do ostatecznej kompromitacji.
I w żadnym wypadku nie próbuje zaistnieć, to pani mi odpisała jako pierwsza, a potem sama zeszła na całkiem inne tory, wydaje mi się, że to właśnie pani intencją jest "zaistnienie" w sieci". Ja nawet nie zamierzałem tu nic więcej od siebie dodawać po tym obszernym wpisie. Proszę nie naginać rzeczywistości do swoich racji, bo logicznym rozumowaniem pani nie grzeszy jak widać.
"Takich od razu powinni banować. " - to zdanie tylko wszystko potwierdza.
Posłuchaj, biedny, sfrustrowany człowieku, nie życzę sobie żebyś pisał pod moimi postami, a tym bardziej żebyś mnie obrażał wyzywając od nastoletnich gówniar. Zakończyłam tę rozmowę kilka postów wyżej, ale widzę, że nie dotarło tam gdzie miało tylko odbija się echem w małym móżdżku.
Nie moge uwierzyc ze nadal prowadzicie dyskusje z tym gosciem. I tak mu niczego nie wytlumaczycie wiec po co to robic ?
że też nie szkoda im czasu na takie przekomarzanie? Jednemu dany film się podoba, drugiemu nie i basta, De gustibus non est disputandum Ja tez wychowywałem się na zupełnie innym kinie niż to pokazane w tym filmie i nie lubię tego typu klimatów. Nie słucham hip hopu i nie przepadam za tekstami paktofoniki... ale trzeba zrozumieć, że ludzie muszą się różnić i każdy ma swój smak. Jeżeli zdeklasyfikuję film i aktorów za to, że klną to mam do tego prawo - ale trzeba liczyć się z tym, że zagram komuś na uczuciach i jego gustach. Ksiądz Twardowski uwielbiał horrory klasy D, Gustaw Holoubek uwielbiał mecze piłki nożnej i często w garderobie odpoczywał przy powtórkach - czy to przesądza o ich inteligencji?Hamujcie się ludzie z krytykowaniem! Z drugiej strony, tutaj zwracam się do fanów "Jesteś bogiem" - nie każdy musi lubić te klimaty, bo źle kojarzą się one ludziom którzy mieli stycznośc z hołotą. Też to uszanujcie.... a kończąc wątek, to moim zdaniem film był strasznie pompatyczny i sztuczny, z przesadną dozą problemów bohaterów. Wiadomo - życie jedno, sztuka drugie. Pozdrawiam
Bo tutaj nie chodzi o film, chodzi o to żeby wyżyć się na innych, najpierw ich prowokować a potem to komentować. To jest gra - komu szybciej puszczą nerwy.
Magik nie był wybitny, a po prostu zginął. To był jego sukces :P Taka zajawa ala amerykański raper :D Tylko, że tam ginie zdolniejszych ze 100 rocznie. A hiphop to dobra terapia aby do końca pogrążyć się w swoim nędznym życiu. Po co spróbować coś zmienić, powalczyć o coś w życiu, lepiej się napić i słuchać jąkania jakie to mamy cieżkie życie i tragiczny nasz los.
kto nie ma oczu otwartych nie widzi ;-) właściwie wspolczuje.. poczytraj troche, pogladaj,
co z JOHNEM LENNONEM ? co z wokalistą nirvany? co z jimem morrisonem?
a amaru shakur? zapewne dla ciebie są to zwykłe ćpuny, dla mnie ludzie którzy poruszyli niejedno istnienie ;-)
boje sie o przyszłość, kiedy czytam posty ludzi myslacych sciezka taka jak ty.
Mistrzostwo, po prostu mistrzostwo, pawie 1000 odpowiedzi pod jednym postem :) Gratulacje.
Dzięki. Ale widzę, że twój temat o "jołjołach" : ) też się cieszy sporym powodzeniem wśród obrońców zakapturzonych pseudoartystów.
Cieszy się, bo pisze w nim z co najmniej dwóch kont :) Swoją drogą nie wiem, po co mu odpisują.
A bardziej konkretnie ? Potwierdzenie wysokich umiejętności matematycznych : ) nie predescynuje jeszcze do wykrywania spisków.
Konkretniej to przeczytaj posty COG i Datecs. Jeśli to nie jest ta sama osoba to powinni założyć jakąś partię.
Świat już zszedł na psy. Jest zniszczony i zepsuty.
A co do zespołu Paktofonika....to jest tak jakbyś miał pretensję do Eminema, że też wylewa swoje żale. Na tym