Film bardzo romantyczny w złym znaczeniu tego pojęcia. Magik ukazany jako nierozumiany artysta, ofiara czasów i bohater klasy robotniczej. Ten jeden który talentem miałby szanse się wybić z blokowisk ale życie jest za ciężkie -.-
Przekłamany. jakim cudem Magik po 7 latach sukcesów z K44 miałby mieć takie problemy z wydawaniem płyt i graniem koncertów
To jak został potraktowany Kaliber 44 już w ogóle woła o pomstę do nieba. Najpierw niby wyśmiali Rahima z którym się dobrze dogadywali i nadal się dogadują. Do tego zaciemniony obraz rozstania Magika z braćmi, które nastąpiło na skutek urojeń głównego bohatera, lecz przecież ta informacja psułaby budowaną w filmie "postać większą niż życie"
Magik nie był nierozumiany biedny itd. itp. ON MIAŁ PROBLEMY PSYCHICZNE
Co do zalet, których niewiele - ogromny szacunek dla jeszcze niezmanierowanej trójki, wówczas świeżych aktorów i to że nauczyli się rapów. Plus również za filtry oddające Katowicką "nienawisć bloków szarych"