że ubrania w większych rozmiarach znajdzie w sklepie internetowym? nie, słonko, często można to usłyszeć nawet w polskich sklepach, a dwa to popularny wątek w wielu chociażby serialach telewizyjnych ;p co do Wrednych dziewczyn, film widziałam wielokrotnie i o ile się nie mylę, ta blodynka opowiadała im o tym w stołówce chyba, ale nie było sceny w sklepie odzieżowym ;p
sprawdziłam ;p ekspedientka nie sugeruje wcale sklepu internetowego tylko wybranie się do zupełnie innego sklepu, bo oni nie mają dużych rozmiarów, także pudło ;p
To nie jest scena z filmu tylko z życia XD W większości polskich sklepów ubrania kończą się na 40/42. W markowych sklepach, takich jakie są w NY, jest jeszcze gorzej. Rozmiar M to koniec i basta. Jest za to rozmiar P, mniejszy od S.