Nigdy nie byłem fanem serii Rambo, a każdą z części oglądałem zwykle ziewając. W tym przypadku jest podobnie, tak jak cała seria tak i najnowsza produkcja pana Stallone składa się jedynie z mordobicia (w celu ocalenia zakładników...), brak w nim praktycznie sensu, porządnej historii, dobrych dialogów czy porządnej gry aktorskiej. Według mnie jest to po prostu bardzo kiepski film. Co do efektów specjalnych-świetne (ale co z tego?), można w nim dopatrzyć się również kilku dość zgrabnych ujęć, no i zaznaczyć trzeba również fakt iż film jest okrutnie brutalny. Ogólnie nowy Rambo to produkcja z niższej półki. Moim zdaniem należy mu się nie więcej niż 4/10.