Żeby dostać tak z moździerza że tracisz kończyny i prawie wszystkie zmysły a pozostajesz przy życiu?
To raczej wymysł pisarza. Chodziło o pokazanie ekstremalnie kalekiego człowieka ale w pełni świadomego, po to aby poruszyć sumienie ludzi - zobaczcie do czego wojna prowadzi.
Sama utrata kończyn to wykrwawienie się na śmierć w krótkim czasie.
Klatkę i brzuch też ten pocisk "cudownie" ominął?
Tak to możliwe.
Polecam książkę " Dobrzy Żolnierze ".
Tam jest opis z wojny w Afganistanie lub Iraku.
Hummer wjechal na ladunek wybuchowy, jeden z żołnierzy stracił ręce nogi uszy.
Po kilku miesiącach zmarł.
Tak, był nawet taki przypadek na I WŚ.
Facet podczas ostrzału alterylejskiego stracił ręce, nogi, wzrok i słuch, jednak nadal żył.