Trudno będzie przebić genialne 'Once upon a time..' Tarantino w kontekście najlepszego filmu roku. Ale kto wie.. :))
Hm ale Once upon a time geniuszem nie świeciło, świeciło za to typowym Tarantino, 2 godziny zmierzały donikąd z totalnie oderwanym końcem. Joker za to fabularnie ładnie się spinał, a też miał fajny przez i odniesienie do "współczesnych czasów". Jak dla mnie Joker > Once(...) i to bardzo
Tak samo sobie pomyślałem. W jednym przypadku mega rozczarowanie a w drugim mega zaskoczenie.
Tarantino lepszy, bogatszy, więcej gry na niuansach, lepsze wyważenie, zobrazowanie przerasta doświadczeniem i umijętnościami Philipsa.
Tarantino w tym roku niczym nie zaskakuje, dał nam to czego się spodziewaliśmy. Za to Phillips od którego z byt dużo nie oczekiwano pokazuje nam zupejnie nowy film z uniewersum o super bohaterach i zupełnie nowego joker na tym samym poziomie co joker Legera.