Film nie rozczarowuje, bo wiadomo było, że zbyt wiele nie można się spodziewać. Dużo już na ten temat napisano i nie ma sensu tego powielać. Trzeba do tego podejść z odpowiednim dystansem i świadomością, że siódma woda po kisielu nigdy nie smakuje jak właściwy kisiel.
Ale za to ta ścieżka dźwiękowa... Boska! Tak naprawdę nijak się ma do fabuły, ale bez wątpienia umila seans.