Fabuła jest tak nudna i przewidywalna, że osobom, które liczą na poznanie zakamarków mózgu psychopaty i ciekawej, zawiłej fabuły, stanowczo odradzam ten film!
no, zakamarków rzeczywiscie nikt nie pozna, bo nie o to w filmie chodzi. film bardziej wyśmiewa te wszystkie poważne i sztywne jak kij od szczoty obrazy, ktore silą się na zgłebianie psychik, motywów, etc. nie wiem dlaczego wszyscy, zarowno ci ktorzy oceniaja kalifornie pozytywnie, jak i ci ktorzy mowia ze jest slaba, biorą ten film calkowicie na powaznie. to chyba spory bład, zakłóca odbior :>
spoilerek
No wiesz te morderstwa szczególnie w domu tych starszych ludzi jak i bohaterki granej przez Lewis zbytnio komediowe nie były.
Wczoraj to obejrzałem. Prawie do końca. Nie oczekiwałem studium psychologicznego zwyrodnialca, ale jakiegoś napięcia. Tutaj było wiadomo, że będzie zabijał, ci będą się trwożyć itd., ale gdy dla paru dolców zabił właściciela eleganckiego Mercedesa (co już jest naciągane), nie pojawił się wątek policji, która wszczyna śledztwo, depcze mu po piętach, a on się czuje coraz bardziej osaczony. Po prostu mordował i tyle. Przereklamowany, a szkoda, bo filmy z lat 90-tych zdarzały się niezłe.