PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=672274}
6,7 59 109
ocen
6,7 10 1 59109
4,9 12
ocen krytyków
Karbala
powrót do forum filmu Karbala

Porównania "Karbali" z "Helikopterem w ogniu" (na jakie natknąłem się na filmwebie) to przesada i to gruba.

W którymś polskim kabarecie czy talk show padło takie pytanie czym się różni amerykański film wojenny od polskiego: że na polskim filmie wojennym żołnierz siedzi w okopie, zapala papierosa i medytuje z kolegami o dylematach moralnych i wyobcowaniu, podczas gdy na amerykańskim tacy sami żołnierze siedzą i jarają te same fajki śmiejąc się jak to pili coca cole w Kentucky a w tle nap...la kilkadziesiąt helikopterów, napalm, strzały, masakra, groza wojny.

Wypisz wymaluj "Karbala". Bohaterowie siedzą, palą papierosy i mają wymyślone dylematy które w realu nigdy nie miały miejsca bo nigdy nie doszło do takich niedorzecznych sytuacji jakie przedstawia film. Nie będę spoilował szczegółów fabuły ale powiem tylko tyle, że w filmie zgadza się z rzeczywistością tylko główny fakt tj. że Polacy i Bułgarzy istotnie bronili City Hall i zadali przeciwnikowi spore straty nie ponosząc strat własnych, zgadzają się tez niektóre epizody. Jednak większość istotnych elementów fabuły jest kompletnie zmyślona i odrealniona.

Jak ktoś przeczyta niedawno wydaną książkę o tym samym tytule to z miejsca da minus 3 do oceny temu filmowi. Książka jest bardzo dobra, czyta się ją jednym tchem. Choć też ma swoje wady to jednak oddaje zdarzenia wiarygodnie, bazując na relacjach żołnierzy. Rysuje plastycznie tło konfliktu, te setki tysiecy pielgrzymów na ulicach, czuć to narastające z każdym momentem napięcie. Nie koloryzuje, pokazuje ze Polacy też spieprzyli np. opuszczając checkpointy przez co amerykanie byli na nas potem wkurzeni.

W filmie natomiast jest standardowa, niskobudżetowa bieda polskich produkcji: błąkające się po planie garstki statystów, sceny walk wyglądające jak w teatrze, do tego przewidywalność fabularna. No i "komiksowy" czarny charakter po stronie przeciwnika. Nie rozumiem dlaczego filmy wojenne zawsze muszą robić taki naiwny podział dobrzy-źli i ci źli to takie stereotypowe czarne charaktery jakby żywcem wyjęte z filmów sci/fiction dla dzieci w rodzaju Avengers, tyle że osadzeni w realiach np bliskiego wschodu więc broda, kałasznikow, allahu akbar i do przodu. Tego samego grzechu nie uniknął też amerykański "Snajper" który - dodajmy uczciwie - był pod względem "komiksowości" postaci jeszcze gorszy.

Ja wiem że "kino ma swoje prawa" i że tak można tłumaczyć zmyślone szczegóły, stereotypowość postaci itd itp. Ale przecież da się na litość boską! Kto oglądał "Kompanię Braci" ten wie że da się zrobić film (w zasadzie: miniserial) wojenny który jednocześnie będzie realistyczny, wiarygodny, nieprzekoloryzowany, niekomiksowy, a przy tym całkiem patriotyczny, budujący dumę narodową (amerykańską oczywiście) i pokazujący grozę wojny oraz wszystkie jej odcienie szarości.

Na plus "Karbali" można zapisać trzymająca poziom grę aktorską, niezłą scenografię i bardzo dobre zdjęcia. Dlatego daję 5/10 gdyby nie widoczna niskobudżetowa bieda, komiksowość scenariusza, przewidywalność i sztuczność patosu - byłoby 8/10.

Idąc do kina myślałem że może w końcu jako Polak poczuję coś co muszą czuć Amerykanie oglądając swoje wielkobudżetowe produkcje wojenne pompujące ich dumę narodową (typu Szeregowiec Ryan) - ale nie ma tu tego. No nie da się tego patosu wykrzesać przy tak skromnych środkach i słabościach scenariusza. Dobrze że taki film powstał, chwała i szacunek naszym chłopakom na misjach za dobrą robotę, ale to jeszcze nie jest to. Nie ten budżet nie ten scenariusz.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones