Film "mocny". Chyba nie muszę wyjaśniać, co mam na myśli. bardzo dobrze skonstruowany i porażający. Chwilami trudn mi było uwierzyć, że te wszystkie sceny erotyczne nie były odgrywane, ale odbywały się naprawdę. Niestety jedna scena mnie zniesmaczyła; inna zaś szczególnie podobała. I nie jest to bynajmniej scena erotyczna, ale jedna z pierwszych w której Shawn przyciska swojego brata do podłogi i mówi: "Powiedz, że jestem mistrzem! Powiedz, że mnie kochasz".