Zakładam że liczyłaś na komedię jak Kick-Ass (1).
No ten film z komedią ma mało wspólnego. Tylko parę scen.
Logiczne jest chyba to, że idąc na 2 część filmu chcę, żeby był tak dobry jak 1. Przekombinowany, rozmemłane wątki, bezsensowne sceny, żarty rodem z najgorszych komedii amerykańskich. Były też dobre momenty, ale jak napisałam "momenty" i było ich mało. Podejrzewam, że Jim Carrey oficjalnie nie przyznaje się do tego filmu nie tylko ze względu na (jak to uargumentował ) "promowanie przemocy" (sceny wali akurat były plusem filmu), ale ze względu na to, że ten film jest naprawdę słaby...
Tak to niestety jest jak inny reżyser bierze się za kontynuacje filmów.
Zgadzam się, jedynke zobaczyłem dopiero na DVD i żałowałem że nie poszedłem do kina. Na 2 poszedłem a tam same kalki. Podobał mi się bardzo Jim C. Film taki sobie, końcówka strasznie nudna, takie naparzanie się wszystkich ze wszystkimi, mało ciekawe wizualnie...
pzdr
Tu może uświadomię was oglądających iż film jest kręcony na podstawie komiksu, więc można było zobaczyć komiks, a nie teraz narzekać. I to nie ma nic do rzeczy reżyser. Reżyser ma wizję jak to ma wyglądać, a to akurat było bardzo dobrze sformułowane. Co film był słaby, bo Jim C. nie zagrał najgłupszej roli w filmie? To chyba była najpoważniejsza rola Jim'a w jego karierze.
Ale to kwestia gustu. Film był bardziej dramatem i filmem akcji niż komedią. Mi się to bardzo podobało. Czekam na finalną część 3 (komiks dopiero powstaje więc film za jakieś 2-3 lata)
Na 2 część czekałem 3 lata i się nie zawiodłem :) Pozdrawiam.
Mam takie same zdanie, jedynka fajna, pare razy obejrzalem, przy KA2 sie wynudzilem w kinie. Liczylem na podoby styl filmu ale sie przeliczylem...